W sobotę, 11.06 o godzinie 17:00, na boisku Ogniwo Sopot, zostanie rozegrane spotkanie dziewiątej kolejki PLFA I pomiędzy drużynami: Seahawks Sopot i Cougars Szczecin.
Gospodarze sobotniego spotkania walczą o przetrwanie w pierwszej lidze. Seahawks Sopot pozostały jeszcze tylko dwa mecze do końca sezonu. Dotychczas wygrali tylko raz - pokonali właśnie Cougars na ich terenie. Raczej nie grozi im ostatnie miejsce w Grupie Północnej, które oznacza automatyczny spadek do drugiej ligi, ponieważ ze Szczecina przywieźli przewagę 44 punktów. Sopocianie zatem musieliby przegrać 45 punktami z Cougars, żeby zamienić się z nimi miejscami. Sztuka trudna do osiągnięcia zważywszy, że szczecinianie... nie zdobyli jeszcze żadnego przyłożenia w sezonie! Ale zeszłoroczni wicemistrzowie mają większe aspiracje. Chcieliby uniknąć konieczności rozgrywania baraży po sezonie. Żeby tego dokonać muszą wspiąć się na trzecią lokatę a stanie się to tylko, jeśli wygrają u siebie z Cougars, a potem w Łodzi pokonają Wilki różnicą przynajmniej 27 punktów.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w obozie Cougars, którzy nie mają już nic do stracenia. Podstawowym celem drużyny jest zdobycie pierwszych punktów. Z Seahawks Sopot, przedostatnią drużyną grupy, mają na to największe szanse. Szczecińska drużyna jeszcze przed startem tej edycji nie wiedziała, czy wystąpi w pierwszej lidze z powodu ogromnych problemów wewnętrznych. Zawodnicy świadomi wyzwania rozegrania sezonu bez trenera, bez quarterbacka i w okrojonym składzie podjęli kolektywną decyzję, by stanąć do walki. Przegrane mecze traktują jako inwestycję w przyszły sezon i zbierają doświadczenia, które zaprocentują w przyszłorocznych zmaganiach PLFA II. Większość grających zawodników to nowicjusze bez doświadczenia meczowego oraz byli zawodnicy juniorskiej ekipy Gryfici Szczecin, którą prowadzą seniorzy z Cougars.

�r�d�o: inf. prasowa