Niedosyt, Pogoń tylko remisuje z Zagłębiem
Przed meczem kibice Pogoni na pewno w ciemno wzięliby punkt w starciu z Zagłębiem. Po spotkaniu bez wątpienia pozostał duży niedosyt. Dziś obejrzeliśmy najlepszą Pogoń w tym sezonie. Pogoń próbującą, z pomysłem i dobrym pressingiem. Niestety choć to szczecinianie byli w Lubinie zespołem lepszym, po błędzie Dawida Kudły stracili punkty. Duma Pomorza pod wodzą Kazimierza Moskala w dalszym ciągu nie wygrała meczu. W LOTTO Ekstraklasie oprócz Portowców spotkania nie wygrał jeszcze Lech Poznań oraz Górnik Łęczna.
Pierwsza połowa mogła podobać się kibicom. Portowcy zaprezentowali się w niej nieco lepiej niż gospodarze. Obie drużyny miały jednak problem z oddaniem celnego strzału na bramkę rywala. W 10. minucie Michal Papadopulos próbował zaskoczyć Dawida Kudłę efektownymi nożycami. Futbolówka znacznie minęła jednak bramkę. Portowcy odpowiedzieli niecelnym strzałem Jarosława Fojuta. Stoper Pogoń doszedł do główki po dośrodkowaniu Rafała Murawskiego z rzutu wolnego. Warto tutaj zauważyć, że stałych fragmentów gry w okolicy szesnastki gospodarzy szczecinianie przed przerwą mieli sporo. To właśnie po kolejnym z nich, w 22. minucie zapachniało golem dla gości. Jakub Czerwiński główkował w kozioł, ale odbita od ziemi piłka trafiła tylko w poprzeczkę. Kolejne minuty przyniosły lepszą grę Zagłębia. Miedziowi zmarnowali jednak rzut wolny tuż sprzed pola karnego Pogoni, a groźny strzał Krzysztofa Janusa powędrował zdecydowanie obok słupka. W 38. minucie tuż obok bramki głową uderzył Adrian Rakowski. Pierwszą połowę mocnym akcentem zakończyli przyjezdni. Spas Delew łatwo minął Krzysztofa Janusa i oddał silny strzał lewą nogą. Zmierzającą pod poprzeczkę futbolówkę wybił Martin Polaček.
Szczecinianie także po przerwie szukali kolejnych okazji. Już na początku drugiej połowy ładnie skrzydłem przedostał się Ádám Gyurcsó, płasko podał do wbiegającego Sei Kitano, ale Japończyka w porę zablokował Jarosław Jach. W 56. minucie piłkę po strzale z dystansu Kamila Drygasa wypluł przed siebie Martin Polaček. Na szczęście dla Słowaka żaden z Portowców nie dobił tego strzału. Pięć minut później szczecinianie objęli zasłużone prowadzenie. Ádám Gyurcsó posłał piłkę z głębi pola, a głową do bramki skierował ją Kamil Drygas. Tym samym Miedziowi stracili pierwszą bramkę w tym sezonie. Po zdobytym golu Portowcy oddali inicjatywę gospodarzom. Zagłębie próbowało, jednak nie zdominowało przyjezdnych. W 74. minucie niebezpieczne dośrodkowanie Filipa Starzyńskiego na rzut rożny wybił Dawid Kudła. Siedem minut później znów błysną duet Ádám Gyurcsó - Kamil Drygas. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Węgra ten drugi świetnie główkował jednak zmierzającą pod poprzeczkę piłkę znów wybił Martin Polaček. W 84. minucie głupią bramkę stracili Portowcy. Dawid Kudła źle wyszedł z bramki i futbolówka spadł pod nogi Łukasza Janoszki. Ten uderzył ją w długi róg i doprowadził do remisu. Oprócz straty punktów szczecinianie w końcówce meczu stracili Adama Frączczaka, który prawdopodobnie złamał nos.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|