Błękitni Stargard zagrają jutro u siebie z ostatnią w tabeli Polonią Bytom. Zespół ze Śląska jedną nogą jest już w trzeciej lidze. Bytomianie byliby w grze o utrzymanie, gdyby nie ujemne punkty. Polonia zmaga się z problemami finansowymi, które pogrążają dwukrotnego mistrza Polski. Tym samym dorobek śląskiej drużyny jest mniejszy o osiem oczek, które są karą nałożoną przez Komisję ds. Licencji.

W poprzedniej kolejce stargardzianie pechowo przegrali z Rakowem. Dumę Stargardu pogrążył w Częstochowie gol stracony w ostatniej akcji meczu. Krzysztof Kapuściński nie krył rozczarowania z tego powodu. Bramka w doliczonym czasie była już nieszczęściem stargardzian w meczach ze Stalą Stalowa Wola czy ROW-em 1964 Rybnik. Bytomianie w minionej serii gier zremisowali u siebie z Rozwojem Katowice. Punkt po trzech porażkach z rzędu nie poprawił jednak pozycji zespołu w lidze. Piłkarze ze Śląska aby utrzymać się na drugoligowym froncie musieliby wygrać wszystkie spotkania do końca sezonu i liczyć na potknięcia rywali.

Jesienią w Bytomiu wygrali gospodarze. Polonia pokonała stargardzian 2:0 po trafieniach Sławomira Musiolika i Piotra Ceglarza. Co warte uwagi w dotychczasowych potyczkach obu drużyn, nigdy nie wygrał ich gospodarz. Bytomianie trzy razy ograli stargardzian u siebie, a Błękitni w domu raz wygrali i raz zremisowali z Polonią.

Liderem zespołu z Bytomia jest Marek Szyndrowski. 37-latek ponad 180 razy wystąpił na boiskach Ekstraklasy. Przez kilka sezonów był ważnym ogniwem w defensywie Ruchu Chorzów. Pokaźną liczbę gier w Ekstraklasie mają także bramkarz Matko Perdijić i pomocnik Kamil Włodyka. W obu drużynach nikt nie będzie pauzował za kartki. Stargardzianie będą musieli sobie jednak poradzić bez kontuzjowanego Wojciecha Fadeckiego.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne