Pięć setów w Szczecinie
Siatkarze Espadonu walczyli bardzo dzielnie, podnieśli się ze stanu 0:2 w setach i doprowadzili do tie-breaka. Ten padł ostatecznie łupem Cerradu Czarnych Radom i to oni zakończyli mecz z tarczą. Naszym zawodnikom na otarcie łez pozostał jeden punkt.
Do piątkowego spotkania gracze Espadonu podchodzili podwójnie zmotywowani, ponieważ chcieli nie tylko zapunktować, ale też wynagrodzić kibicom ostatnią porażkę z Cuprum Lubin. I choć do Azoty Areny znów przyjechał rywal z górnej połówki tabeli, to wszyscy w klubie mieli nadzieję na powtórkę z niedawnego meczu przeciwko LOTOSOWI Trefl Gdańsk.
Michał Gogol postanowił rozpocząć dzisiejszy pojedynek z Michałem Kozłowskim na rozegraniu, Bartłomiejem Kluthem w ataku, Michałem Ruciakiem i Dominikiem Depowskim na przyjęciu oraz Łukaszem Perłowskim i Maciejem Zajderem na środku. Pozycję libero ponownie zajął doświadczony Dawid Murek.
Inauguracyjna partia była wyrównana jedynie do stanu 6:6. Od tamtej pory grali już niemal wyłącznie goście, którzy ostatecznie triumfowali 25:12. Na największe słowa uznania zasługuje ich gra w bloku, ponieważ w samym pierwszym secie podopieczni Roberta Prygla zdobyli tym elementem aż dziewięć punktów. W drugiej odsłonie meczu Espadon rozpoczął od prowadzenia 3:1, by chwilę później przegrywać już 5:8. Kolejne minuty nie przyniosły większych zmian, a na boisku nadal rządzili przyjezdni, którzy wykorzystywali błędy naszych siatkarzy, skutecznie kontrowali i tym razem zwyciężyli 25:20. Trzecia część spotkania przyniosła długo wyczekiwany zryw Espadonu. Szczecinianie w końcu zaczęli grać lepiej, zbudowali przewagę (9:4) i w Azoty Arenie zrobiło się ciekawie. Przy wyniku 21:17 dobrą serię zaliczyli goście i na tablicy wyników znów pojawił się remis (21:21). Końcówka należała jednak do miejscowych, którzy zwyciężyli 25:22 i przedłużyli swoje szanse w tym meczu. Czwarta partia była najbardziej wyrównana ze wszystkich. Obie ekipy niemal cały czas szły punkt za punkt i żadna z drużyn nie osiągnęła większej przewagi. O losach tego seta decydowała końcówka, w której więcej zimnej krwi zachowali gospodarze (25:23). W tie-breaku na początku zarysowała się przewaga Espadonu (3:0), ale Cerrad nie zamierzał łatwo dać za wygraną i po chwili sam był już na prowadzeniu (7:6). Goście poszli za ciosem, zanotowali imponującą serię w końcówce i zwyciężyli 15:9, pieczętując jednocześnie wygraną w całym meczu. Kolejne emocje z udziałem szczecińskich siatkarzy już w najbliższą środę. Tym razem podopieczni Michała Gogola zagrają na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem. Espadon Szczecin 2:3 Cerrad Czarni Radom Sety: 12:25, 20:25, 25:22, 25:23, 9:15. MVP: Emanuel Kohut Espadon: Kluth, Depowski, Perłowski, Zajder, Ruciak, Kozłowski, Murek (l) oraz Miłuszew, Gałązka, Wika, Wołosz. Cerrad: Bołądź, Żaliński, Kędzierski, Kohut, Smith, Fornal, Watten (l) oraz Ziobrowski, Zwiech.
�r�d�o: Biuro Prasowe Espadonu Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|