Mecz mógł się podobać. W I secie Piorun od stanu 2:2, wyszedł na prowadzenie 8:2, 10:5, 15:13 i kontrolował seta. Wygrał minimalnie. II set zaczął się podobnie jak pierwszy, tylko finał tego seta był odwrotny. Na przewagi wygrało Vertigo i zrobiło się po jeden w setach. Trzecia odsłona to wyraźna dominacja gości i łatwe zwycięstwo do 17. IV set horror i powtórka drugiej odsłony. Ponownie gospodarze górą. V set to wyraźna przewaga przyjezdnych i kolejne 2 punkty. Rewelacyjny beniaminek usadowił się w górze tabeli. Jakie elementy zadecydowały o wygraniu spotkania przez Piorun? Moim zdaniem Vertigo przegrało odbiorem. Zbyt dużo punktów oddawali seriami. O dziwo mało było kłótni w zespole i gdyby na 5 seta rozebrał się Malujdy to wynik mógłby być odwrotny. W Piorunie widać ogromną wolę walki i chęć zwyciężania. Mecz trwał ponad 80 minut i warto było przyjść na to spotkanie. Pozdrawiam.