Jednak zwyciężyli!
Pogoda troszkę pokrzyżowała plany piłkarzy i bardzo utrudniła im grę na grząskim boisku przy Anny Jagiellonki. Nie przeszkodził to jednak w stworzeniu wspaniałego meczu, który do ostatniej minuty trzymał w napięciu. Wiele akcji podbramkowych, wspaniałe strzały, parady bramkarzy wszystko to mogło się podobać zebranym kibicom i nawet Kołbaccy "szydercy" za bardzo nie narzekali :). Zgodnie z tym co napisałem w zapowiedziach, Jantar pokazał się z bardzo groźnej strony i to właśnie on objął niespodziewane prowadzenie w pierwszej połowie po strzale Kryłowicza, który wykorzystał sytuację sam na sam z Jarmużkiem. Po tym golu Kołbaczanie wzięli się za grę, a efektem była seria zmarnowanych okazji do pokonania bramkarza gości. Strzelenie wyrównującej bramki udało sie dopiero w po rzucie wolnym wykonanym przez T.Trzybińskiego, który umieścił piłkę w lewym górnym rogu bramki piłkarzy Jantara. Jest 1:1 do przerwy.
Po przerwie Fagus ruszył z impetem i kolejne okazje marnowali: Najda, Trzybiński, Sapiński. Jantar ograniczał się tylko do kontr i ciągłej obrony pola karnego. Prostopadłe podanie Sapińskiego pewnie wykorzystał Bartłomiej Sromek i strzelił na 2:1 dla Fagusa. Chwilę później Fagus miał karnego, którego przestrzelił Trzybiński. W 90 minucie Fagus jednak zagapił się zostawiąjąc napastnika gości, który próbował pokonać Jarmużka. Tym razem jednak szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy i uratowała ich poprzeczka. 3 min później sędzia Marek Sabat zakończył zawody. relacjďż˝ dodaďż˝: kolekcjoner |
|