Jak silna szczecińska grupa? Włosi powinni dominować
Na stadionie narodowym w Warszawie właśnie trwa ceremonia otwarcia Mistrzostw Europy w siatkówce mężczyzn (przed meczem Polska-Serbia), których jednym z gospodarzy jest Szczecin. Nasze miasto jutro rozpocznie swoje święto i to od razu dwoma meczami. To oznacza, że w piątek kibice w Azoty Arenie zobaczą wszystkie walczące w grupie 'B' reprezentacje.
Czy wśród nich znajdziemy kandydatów do podium tych mistrzostw? Przypomnijmy, że w stolicy Pomorza Zachodniego powalczą kadry Niemiec, Czech, Słowacji oraz Włoch. Pierwsza drużyna z grupy awansuje do ćwierćfinałów bezpośrednio, a zespoły z miejsc 2 i 3 będą o to rywalizować w barażach. Dla ekip, które mają wysokie aspiracje pierwsze mecze mogą zatem być kluczowe i dlatego jutrzejsze spotkanie Włoch z Niemcami wydaje się tak ciekawe. A nie od dziś wiemy, że siatkarze z Półwyspu Apenińskiego zawsze mają chrapkę na medale i tytuły... W tamtym roku zdobyli srebro Igrzysk Olimpijskich w Rio.
Włochy to też jedna z najbardziej utytułowanych reprezentacji w siatkówce w historii (zdobyli m.in. mistrzostwo starego kontynentu sześciokrotnie). Z tego kraju pochodzi mnóstwo wspaniałych zawodników oraz trenerów, którzy włoską myśl szkoleniową przekazują pracując bardzo często w innych krajach i prowadząc inne reprezentacje jak choćby Ferdinando De Giorgi - obecny szkoleniowiec biało-czerwonych czy Andrea Giani - kierujący kadrą Niemiec. Nic więc dziwnego, że reprezentacja z tego kraju zawsze stawiana jest w roli kandydata do najwyższych zdobyczy. Nie inaczej jest tym razem, choć należy podkreślić, że Włosi nie wydają się dysponować obecne najmocniejszą kadrą. W ich składzie na imprezę w Polsce zabrakło największej gwiazdy - Ivana Zaytseva, który popadł w konflikt z władzami siatkówki w swoim kraju, a także innego podstawowego gracza Osmany'ego Juantoreny. Choć zespół został nieco odmłodzony i być może to, paradoksalnie, przyniesie Włochom sukces, w ich zestawieniu zobaczymy takie gwiazdy jak Oleg Antonov czy Luca Vettori. Na pewno ich celem jest pierwsze miejsce w grupie, a później walka o finał.
Spore ambicje mają też Niemcy. Choć tak spektakularnymi sukcesami w siatkówce nie mogą się pochwalić, w ostatniej dekadzie poczynili sporo, by móc walczyć na najwyższym poziomie z najlepszymi jak równy z równym. Wprawdzie poprzedni rok siatkarze z Niemiec mieli słaby, należy pamiętać o ich świetnym wyniku podczas Mistrzostw Świata w Polsce w 2014 roku (trzecie miejsce) i niezłe szóste miejsce podczas Mistrzostw Europy rok wcześniej. Jest to zespół, który zawsze może sprawić niespodziankę, a coś o tym wiedzą doświadczeni i znakomici siatkarze tego teamu w osobach chociażby Gyorgy Grozera czy Lukasa Kampy. Reprezentacje naszych południowych sąsiadów na pewno nie można zaliczyć do grona tych, które realnie mają szansę zaistnieć w tak dużej imprezie. Co prawda Czesi mieli całkiem niezłą kadrę ale przeszło 15 lat temu. Wówczas dwa razy z rzędu (1999 r. i 2001 r.) ocierali się o brązowy medal Mistrzostw Europy (zajęli 4 miejsce). Później było już tylko gorzej, a w ostatnim czasie nawet w europejskim volleyballu nie mogą ugrać zbyt wiele. Słowacy natomiast mieli bardzo dobry okres gry swojej reprezentacji na europejskich parkietach w latach 2007-2011. Od tego czasu brakuje jednak znaczących występów. Ale wydaje się, że to właśnie oni mogą pokusić się o prawo gry w barażach. Mają w swoim składzie dwóch zawodników, którzy na co dzień grają w polskiej lidze - Emanuela Kohuta i Mateja Pataka, a także kilku ambitnych i głodnych sukcesów debiutantów. Czy będą w stanie stawić czoła silnym Włochom i bardziej doświadczonym Niemcom? O tym dopiero się przekonamy... Na wstępie szczecińskich gier, czyli w piątek, zobaczymy starcia właśnie Słowaków z Czechami o godzinie 17:30, a wieczorem o godzinie 20:30 Włochów z Niemcami. Z pozostałych zespołów uczestniczących w tegorocznych mistrzostwach w roli faworytów do medali jednym tchem wymienia się Francuzów, Rosjan, Polaków, a także chociażby Serbów, którzy sami nie kryją ambicji dojścia co najmniej do półfinału... A dziś drużyny grupy 'B' znów trenowały w Azoty Arenie. Dziennikarze i fotoreporterzy mieli chwilkę, by zapoznać się z tymi zespołami bezpośrednio... Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego wydarzenia.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|