Tak jak jesienią
Rega-Merida przegrała na stadionie w Toruniu z tamtejszą Elaną 1:0, tym samym powtórzył się wynik z rundy jesiennej. Spotkanie obejrzało jak na możliwości tamtejszego obiektu mało widzów.
Początek meczu należał do Regi, która od pierwszych minut zabrała się do atakowania bramki Kamila Woźniaka. Już w drugiej minucie swoją okazję miał Moses Molongo, jednak strzał napastnika Regi poszybował ponad bramką. Niestety przyszła 9 minuta meczu, kiedy Elana skarciła ochoczo grających gości, świetnym strzałem z dystansu popisał się Mateusz Nowaczyk i gospodarze wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Ta bramka w pewnym sensie ustawiła to spotkanie, Rega-Merida zabrała się do kolejnych ataków - natomiast Elana czekała na kontry. W 18 minucie dobrą akcję przeprowadził Molongo, jednak jego strzał pewnie broni bramkarz Elany. W 28 minucie bardzo dobry strzał z rzutu wolnego oddał Przemysław Orłowski, ale bramkarz gości wybił piłkę na rzut rożny, który zamiast przynieść korzyść Redze dał kontrę gospodarzom. Kamil Twarzyński jednak bardzo przytomnie zachował się w sytuacji sam na sam i gol nie padł. W pierwszej połowie wynik już nie uległ zmianie Rega miała przewagę nad słabo grającymi gospodarzami - brakowało jednak skuteczności. Druga połowa rozgrywana była w deszczu a gospodarze zaprezentowali prawdziwy festiwal nieskuteczności. W 51 minucie zawodnik Elany wychodził sam na sam z Twarzyńskim, powstrzymała go jednak interwencja Przemysława Łapińskiego, dla którego ta zakończyła się niestety czerwoną kartką. Wydawać by się mogło, że teraz Rega będzie zamknięta na własnej połowie, ale tak nie było. W 60 minucie Husejko uderzył z dystansu w boczna siatkę a dwie minuty później Patryk Kryński w sytuacji sam na sam z Woźniakiem nie trafił w bramkę. Później swoje sytuacje stwarzali gospodarze, jednak na posterunku był Twarzyński, który świetnie zatrzymywał strzały piłkarzy Elany. Kolejne akcje Elany również nie przyniosły goli, ponieważ bardzo słabo grający gospodarze mieli bardzo rozregulowane celowniki i nie potrafili wykorzystać bardzo dogodnych sytuacji. Szkoda tej porażki bowiem Elana była tego dnia do ogrania - w pierwszej połowie to Rega była stroną przeważającą w drugiej piłkarze z Trzebiatowa częściej posiadali piłkę, jednak tozawodnicy Elany częściej strzelali na bramkę. Jednak Rega-Merida po raz kolejny udowodniła, że nie odpuszcza nikomu i w każdym meczu gra o zdobycz punktową. TKP Elana Toruń - GKS Rega-Merida Trzebiatów 1:0 (1:0) Mateusz Nowaczyk (9) Elana: Kamil Woźniak, Robert Warczachowski, Bartłomiej Kowalski, Mateusz Nowaczyk, Mariusz Kryszak (46. Adam Cieśliński), Jarosław Maćkiewicz, Marcin Wróbel, Wojciech Świderek, Rafał Becker (46. Grzegorz Grzebel (83. Łukasz Waligóra), Adam Młodzieniak (74. Rafał Jankowski), Dawid Zamiatowski Rega: Kamil Twarzyński, Marcin Murawski, Grzegorz Jarmoszewicz, Przemysław Łapiński, Przemysław Orłowski, Piotr Dubiela, Patryk Kryński (79. Marcin Karczewski), Mateusz Śliwa, Dominik Husejko, Wojciech Wójtowicz, Moses Molongo Czerwona kartka: Łapiński w 51 min (Rega) Sędzia: Sebastian Lewczuk (Pomorski ZPN) relacjďż˝ dodaďż˝: czerwin |
|