W rozegranym dzisiaj spotkaniu piłkarze Klubu Piłkarskiego POLICE przegrali z Unią Janikowo 0:3 (0:1).

Pierwszego gola znakomitym strzałem pod poprzeczkę zdobył Łukasz Kalinowski. W drugiej połowie strzale Kalinowskiego i błędzie Marcina Gumowskiego do pustej bramki piłkę posłał Krzysztof Filipek. Wynik spotkania ustalił fantastycznym strzałem w okineko Piotr Nowosielski.

KP POLICE: Gumowski - Tuński, Szałek, Brzeziński (74' Krzyżanowski), Kamrowski, Muskała, Bouba, Szmit (74' Echaust), Stefaniak (46' Jóźwiak), Ciołek, Komar (46' Jakuszczonek)



Unia: Wróbel - Wrzesiński, Witkowski, Kalinowski (76' Kaźmierczak), Niedbała, Nowosielski (79' Łukomski), Filipek, Mysiak, Ślifirczyk (64' Marciniak), Warczachowski, Tarnowski (86' Jelonek)



Statystyki (KP - Unia):

Strzały celne: 1 - 4

Strzały niecelne: 7 - 4

Faule: 9 - 12

Żółte kartki: 1 - 0 (Szałek)

Rzuty rożne: 2 - 3

Spalone: 1 - 8



Sędziowali: Tomasz Tobiański - Jakub Filipczyk, Dariusz Bohonos (Pomorski ZPN)



Pogoda: słonecznie, 20 st. C



Widzów: 250



Przed spotkaniem minutą ciszy uczczono pamięć Ryszarda Kuleszy, byłego trenera reprezentacji Polski i Legii Warszawa.


Pierwszą godną odnotowania akcję ofensywną przeprowadzono w 2 minucie, pod dośrodkowaniu w pole karne Rafała Komara uprzedził Michał Wróbel. W 4 minucie zza pola karnego strzelał Marcin Tarnowski, bardzo niecelnie. W rewanżu piłkę ponad bramką posłał Mariusz Szmit. W 9 minucie Tarnowski podał do Piotra Nowosielskiego, ten na szczęście na spalonym. Chwilę później Przemek Ciołek nie sięgnął dośrodkowania Leszka Muskały. W 11 minucie obrońcy KP odpuścili piłkę zmierzającą na aut bramkowy, piłki nie odpuścił Łukasz Ślifirczyk, który tuż przed linią końcową zdołał ją dogonić i z ostrego kąta oddał strzał na bramkę, piłka po poprzeczce wyszła poza boisko. W 13 minucie z prawej strony dośrodkował Łukasz Kalinowski, głową na bramkę uderzył Tarnowski. Na szczęście za słabo i mało precyzyjnie, Marcin Gumowski zdołał złapać piłkę. W 20 minucie Gumowski po strzale Kalinowskiego sparował piłkę przed siebie, natychmiast do siatki posłał ją Ślifirczyk, sędzia gola jednak uznał odgwizdując spalonego. Minutę później po dośrodkowaniu Łukasza Tuńskiego szczupakiem strzelał Rafał Komar, piłka przeleciała ponad bramką. Pół godziny po rozpoczęciu meczu Mariusz Szmit posłał piłkę między obrońcami, niestety Rafał Komar nie połapał się i z akcji nic nie wyszło. Dziesięć minut później słaby strzał po ziemi Ślifirczyka wyłapał Gumowski. Później metr ponad bramką policzan posłał Zbigniew Witkowski. Bramkę usiłował zdobyć również Przemek Ciołek, tuż przed polem zdołał przyjąć piłkę i obrócić się z nią, niestety w porę interweniował obrońca. W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu za linię obrony gola z 8 metra silnym strzałem pod poprzeczkę zdobył Łukasz Kalinowski.



Po przerwie Ciołek wrzucił piłkę w pole karne do wprowadzonego po przerwie Mateusza Jakuszczonka, Wróbel wyłapał dośrodkowanie. Po przeciwnej stronie boiska Kalinowski podał do Tarnowskiego, ten wbiegł w pole karne, zbiegł do boku pola, po czym w pojedynku z Tuńskim stracił piłkę. W 56 minucie Tuński wymienił podania z Boubą, niestety akcję przerwał obrońca. Cztery minuty później Ślifirczyk wystawił piłkę Tarnowskiemu, ten znalazł się oko w oko z wychodzącym Gumowskim, sędzia liniowy przerwał akcję sygnalizując spalonego. Minutę później w pole karne z piłkę wdarł się Mariusz Szmit, jednak wzięty w kleszcze stracił piłkę. W 63 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Jarosława Jóźwiaka na dalszym słupku główkował Szmit, niestety niecelnie. Kilka minut później zza pola karnego na bramkę uderzył Łukasz Kalinowski, Marcin Gumowski sparował piłkę przed siebie, błąd bramkarza wykorzystał Krzysztof Filipek, który spokojnie zdobył gola. Nie minęło pięć minut jak goście ponownie cieszyli się z bramki. Tym razem na strzał zza pola karnego zdecydował się Piotr Nowosielski, biegnąc wzdłuż linii pola karnego uderzył na bramkę, piłka trafiła w okienko bramki policzan a goście zaczęli się cieszyć w prowadzenia 3:0. Po tym golu z boiska zaczęło wiać nudą, unici kontrolowali przebieg wydarzeń i starali się zakończyć spotkanie bez straty gola. Dziesięć minut przed końcem spotkania „honorowego” gola usiłowali jeszcze zdobyć Jakuszczonek, Ciołek i Bouba jednak „przekombinowali” z podaniami i do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.



Trener Zbigniew Kieżun (Unia): Zasłużona wygrana, do przerwy wszystko się jeszcze ważyło. Obu zespołom zależało na punktach. My gramy o to by wypełnić swój kontrakt, nie zająć niższego miejsca niż czwarte. Cieszę się z tego zwycięstwa, zwycięstwo zasłużone, punktowaliśmy rywali jak znakomity bokser. Duże brawa należą się za dyscyplinę i wolę zwycięstwa. Bardzo dobrze, konsekwentnie zagraliśmy w defensywie nie stwarzając policzanom okazji do zdobycia gola.



Trener Marek Czerniawski (KP): Do przerwy mecz bardzo senny w wykonaniu Janikowa, bramka pozwoliła im na grę z kontry w drugiej połowie. Pierwsza i trzecia bramka to bramki życia zawodników. Patrząc na przebieg meczu przegraliśmy zasłużenie. Teraz czeka nas trudny wyjazd do Torunia i tam musimy odbić sobie dzisiejszą porażkę. Mamy cztery dni na regenerację sił i jedziemy by walczyć nadal o ósmą lokatę.



www.klubpilkarski.police.pl