Emocje w Wągrowcu. 16 remis KP
Sobotnie spotkanie w Wągrowcu miało ogromny ciężar gatunkowy dla Klubu Piłkarskiego POLICE. Stawką meczu był bowiem awans do zreformowanej II ligi. Zgodnie z założeniem spotkanie było pełne emocji i zwrotów akcji.
Do przerwy po ładnych golach Rafała Komara i Artura Echausta KP prowadził z Nielbą 2:0. W drugiej połowie gospodarze przystąpili do odrabiania strat i wyprowadzili Nielbę na prowadzenie 3:2. Ostatecznie jeden punkt z rzutu karnego zapewnił Rafał Komar. KP POLICE: Gumowski - Szałek, Tuński, Kamrowski, Brzeziński, Jóźwiak (84' Rembisz), Bouba, Muskała, Komar (86' Szmit), Krzyżanowski, Echaust (76' Jakuszczonek) Nielba: Wicher - Jarzembowski, Zieniuk (46' Kwiatkowski), Kotarski, Halaburda, Bartkowiak, Figaszewski (58' Górka), Piecuch (46' Nowicki), Filinger (46' Gryszczyński), Piątek, Leśniewski Bramki: 0:1 - 34 minuta - Rafał Komar 0:2 - 38 minuta - Artur Echaust 1:2 - 60 minuta - Maciej Piątek 2:2 - 68 minuta - Radosław Górka 3:2 - 77 minuta - Maciej Piątek 3:3 - 78 minuta - Rafał Komar (karny) Statystyki (KP - Nielba): Strzały celne: 5 - 5 Strzały niecelne: 4 - 3 Faule: 9 - 11 Żółte kartki: 2 - 1 (Komar, Gumowski - Leśniewski) Rzuty rożne: 2 - 7 Spalone: 1 - 1 Sędziowali: Paweł Dreschel - Mariusz Podjacki, Sylwester Tuszer (Pomorski ZPN - Gdańsk) Pogoda: słonecznie, 27 st. C Widzów: 500 Klub Piłkarski POLICE przystąpił do meczu osłabiony brakiem Przemka Ciołka pauzującego za żółte kartki oraz Krzysztofa Stefaniaka, który nabawił się urazu kolana. Oba zespoły atakował już od pierwszych minut, niecelnie na bramkę Nielby strzelał Rafał Krzyżanowski. W rewanżu w pole karne dośrodkował Tomasz Jarzembowski, piłka przeszła przez pole karne. W 8 i 9 minucie Łukasz Tuński dwukrotnie dośrodkował do Rafała Komara w pole karne. Najpierw ciut za wysoko i Komar nie zdołał celnie główkować, chwilę później na 11 metrze piłkę złapał Mikołaj Wicher. Minutę później Marcina Gumowskiego usiłował zaskoczyć Jacek Piecuch, Gumowski jednak pewnie złapał strzał. Kwadrans po rozpoczęciu spotkania Jacek Figaszewski dośrodkował do Rafała Leśniewskiego, a ten głową usiłował przelobować Gumowskiego, kapitan KP nie dał się pokonać i złapał piłkę. Chwilę później Nielba ponowni groźnie zaatakowała, tym razem po dośrodkowaniu Filingera piłkę szczupakiem wybił Gumowski, leżącego poza polem bramkowym bramkarza usiłował jeszcze pokonać Leśniewski, strzał zablokował Michał Szałek. Sekundy później przed polem karnym Wichra znalazł się Leszek Muskała i Komar, niestety ten pierwszy zamiast podawać do wybiegającego z linii obrony Komara postanowił strzelać i zrobił to niecelnie. W 18 minucie po dośrodkowaniu Filingera głową niecelnie strzelał Patryk Halaburda. Trzy minuty znakomitej szansy nie wykorzystał Artur Echaust, po podaniu Bouby w pole karne „Ecik” z lewej strony pola karnego przerzucił piłkę z lewej nogi na prawą, czym zmylił obrońcę i oddał strzał niecelny strzał, piłka o pół metra minęła dalszy słupek. Chwilę później Leszek Muskała podał do Rafała Krzyżanowskiego, ten na linii pola karnego wystawił nabiegającemu Komarowi, po strzale piłka minęła kilkanaście centymetrów słupek. W 32 minucie zawodnicy KP zdołali poważnie zagrozić bramce gospodarzy, tym razem Komar podawał do Muskały, strzał zablokowany. Chwilę później Komar otrzymał podanie na 30-35 metrze, mijając obrońcę popędził na bramkę, po czym precyzyjnym strzałem z linii pola karnego zdobył gola. Nie minęło 5 minut jak w pole karne dośrodkował Muskała, piłka przeszła. Z prawej strony przejął ją Rafał Komar ponownie dośrodkował w pole karne, w narożniku pola bramkowego piłkę szczupakiem do siatki skierował Artur Echaust. W 43 minucie na bramkę główkował Leśniewski, prosto w ręce Gumowskiego. Tuż po przerwie swoją okazję na zdobycie kolejnego gola miał Łukasz Tuński, którego strzał zza pola karnego z trudem sparował Wicher. W 60 minucie niezdecydowanie obrońców KP wykorzystał Maciej Piątek, który z pół woleja zapakował piłkę w samo okienko bramki Gumowskiego. Pięć minut później Patryk Halaburda oddał strzał na bramkę, choć uderzenie pierwotnie nie powinno zaskoczyć Gumowskiego jednak piłka po drodze rykoszetem odbiła się od Szałka i o mało nie pokonała bramkarza KP. Kilka minut później Komar wyprowadził kontrę, niestety nie zauważył samotnie biegnącego prawą stroną Echausta, a szkoda. „Ecik” mógł znaleźć się sam na sam z bramkarzem. W 68 minucie po błędzie sędziego głównego w polu karnym piłkę otrzymuje Radosław Górka i pokonuje Marcina Gumowskiego. Sędzia liniowy co prawda sygnalizował spalonego jednak główny nie podzielił jego wątpliwości. Po wyrównaniu gospodarze odzyskali wigor, w 74 minucie nikt na szczęście nie zamykał dośrodkowania Artura Bartkowiaka. Niestety chwilę później Nielba objęła prowadzenie. Tym razem po dośrodkowaniu Leśniewskiego z lewej strony piłka przeszła, na prawej stronie przejął ją Krzysztof Gryszczyński, podbiegł kilka metrów po czym strzelił słabo i po ziemi, niestety sprytem wykazał się Maciej Piątek który na środku pola karnego zmieniając lot piłki zaskoczył Gumowskiego. Zaledwie minutę później KP wyrównał, tym razem po zamieszaniu w polu karnym zawodnik Nielby zagrał piłkę ręką i sędzia bez wahania zarządził rzut karny. „Jedenastkę” na gola pewnie zamienił Rafał Komar. Zawodnicy Nielby jeszcze parokrotnie usiłowali zdobyć gola jednak bezskutecznie. Krzysztof Knychała (trener Nielby): To był dla nas bardzo trudny mecz ponieważ potraktowano ten mecz jako lekki piknik. Zbierano pieniądze na szczytny cel, jakim są niepełnosprawne dzieci. To rozluźniło trochę zespół, pierwsza połowa przespana, bardzo dobrze ustawił się KP POLICE, zagęścili środek, wyprowadzali bardzo szybko kontry i to nas w jakiś sposób zaskoczyło. Nie mniej w drugiej połowie mimo, że mamy już awans parę gorzkich słów rzuciłem zawodnikom, druga połowa nie była porywająca jednak już te poruszanie się, chęć wali o korzystniejszy wynik były widoczne i to nam się udało. Nie mniej uważam, że wynik sprawiedliwy, jeden i drugi zespół zasłużyły na ten punkt. Marek Czerniawski (trener KP): Niestety w naszym zespole brakuje tego cwaniactwa którym wykazują się inne zespoły. Wyrównują lub wygrywają w meczach które mamy praktycznie wygrane. Co prawda strzeliliśmy bramkę na 3:3, ale to my prowadziliśmy 2:0. To my prowadziliśmy grę. Przypominam mecz z Unią gdy zespół strzelił przypadkowego gola na i dalej kontrował i z resultatu 1:0 zrobił 3:0. I my to dzisiaj powinniśmy spokojnie powtórzyć. www.klubpilkarski.police.pl relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|