Słabo grali, ale wygrali
Olimp zagrał z Robertem Ciesińskim i Mariuszem Wojciechowskim. To po podaniu Roberta w trzydziestej trzeciej minucie gry Grzegorz Woroniecki domknął akcję i była bramka na dwa do zera.
Dziesięć minut wcześniej Jarosław Stachura główką otworzył biało - zielonym drogę do zwycięstwa. Z "wapna" za rękę Stachury Piast strzelił bez pudła. Wynik dwa do jednego dla Olimpu utrzymał się do końca spotkania. Został ustalony w pierwszej połowie. W drugiej oglądaliśmy grę bez jakiegokolwiek animuszu i pomysłu. Olimpowi brakowało też sił. W ostatnim kwadransie goście przycisnęli. Trzy główki Grzegorza Roszczyka uratowały Olimp przed zamknięciem akcji Piasta wyglądających bardzo groźnie. Skończyło się na strachu. Do szpitala karetką odjechał strzelec pierwszej bramki, Jarosław Stachura. Krwawiący łuk brwiowy i zagrożenie oka. Nie zagrał Paweł Teodorczuk - konieczność wyjazdu poza Złocieniec. relacjďż˝ dodaďż˝: Sykus |
|