Twierdza Wrocław
Juniorzy starsi Pogoni Szczecin przegrali wyjazdowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław 2:3. - Po raz kolejny udowodniliśmy, że jesteśmy zespołem z charakterem. Jestem dumny z chłopaków, bo cały czas wierzyli z zwycięstwo i dążyli do niego za wszelką cenę - mówił szkoleniowiec Pogoni.
Szczecinianie na Dolny Śląsk pojechali osłabienie kadrowo, we Wrocławiu trener Łączyński nie mógł skorzystać z 6 piłkarzy. Gospodarze zaś zagrali w mocnym zestawieniu. - To tylko pokazuje, że rywale nas szanują i podchodzą do nas z dużym respektem. Mamy świadomość, że każdy chce z nami wygrać. Pokonać Pogoń Szczecin to z pewnością przyjemne uczucie - mówił trener Łęczyński.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Szczecinianie mieli okazję do zdobycia bramek, jednak Rybicki i Modrzewski nie zdołali pokonać Frasika. Wrocławiani prowadzenie objęli w 25. minucie po strzale Patryka Ostrowskiego.
Przyjezdni po stracie bramki starali się odrobić straty. Zazwyczaj ich ofensywne akcje kończyły się przed szesnastką Śląska. Bliski doprowadzenia do remisu był Modrzewski, ale przegrał on pojedynek sam na sam z golkiperem rywali. Po przerwie trener Łączyński desygnował do gry nowych zawodników. Niestety pięć minut później Tomasz Mamis podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Trafienie to dodało animuszu Portowców, którzy zaczęli walczyć o zmianę wyniku. Najpierw kontaktowego gola zdobył Mateusz Stolarczyk. W 87. minucie do remisu doprowadził Krystian Rybicki. - Po raz kolejny udowadniamy, że jesteśmy zespołem z charakterem. Jestem dumny z chłopaków, bo cały czas wierzyli z zwycięstwo i za wszelką cenę do niego dążyli - chwalił swoich podopiecznych trener Łęczyński. Po meczu w geście szczęścia ręce unieśli piłkarze WKS-u, którzy w 90. minucie za sprawą Cypriana Poniedziałka wyszli na prowadzenie i wygrali dzięki niemu mecz 3:2. - Mieliśmy rywala dobrze rozpracowanego. Wiedzieliśmy, że jego najgroźniejszą bronią jest szybkie przejście z obrony do ataku. Niestety - w dzisiejszym meczu również okazała się skuteczna - mówił szkoleniowiec Pogoni. - Chcieliśmy grać o pełną pulę, więc przy stanie 2:2 rzuciliśmy się do ataku. Niewiele nam zabrakło, by wracać do Szczecina z kompletem punktów. Zostaliśmy jednak skarceni przez gospodarzy i wracamy z pustymi rękami . 1:0 Patryk Ostrowski 24’ 2:0 Tomasz Mamis 50’ 2:1 Mateusz Stolarczyk 74’ 2:2 Krystian Rybicki 87’ 3:2 Cyprian Poniedziałek 90’ Pogoń Szczecin: Odolczyk - Rezaeian (72’ Żulpo), Szcześniak, Stolarczyk, Kwiecień - Cichoń, Krzyżaniak (46’ Potoczny) - Rościszewski (83’ Ładny), Rybicki, Pietraszkiewicz (46’ Radziński) - Modrzewski
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: skryba1213 |
|