Bezbramkowo przy Twardowskiego
![]()
Spotkanie zaczęło się pechowo dla Dumy Pomorza. W dość niegroźnej sytuacji, Benedikt Zech odbił piłkę ręką w polu karnym. Po długiej weryfikacji VAR sędzia w końcu wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Erik Exposito i uderzył… nad nowo budowaną trybuną. Prawdopodobnie na stadionie w Szczecinie byliśmy świadkami najgorzej wykonanej jedenastki w tym sezonie.
Kilkanaście minut później groźnie zrobiło się po drugiej stronie boiska. Najpierw po dośrodkowaniu z prawej strony głową uderzał Michalis Manias, a chwilę później Srdan Spiridonović uderzył silnie z pola karnego, jednak w obu przypadkach świetnym refleksem popisał się bramkarz rywali Matus Putnocky. W samej końcówce pierwszej połowy ponownie klasę pokazał bramkarz gości, który obronił strzał z boku pola karnego Sebastiana Kowalczyka. Po zmianie stron ponownie najwięcej zamieszania pod polem karnym gości powodował Srdan Spiridonović. Jednak w sobotnie popołudnie nie był w stanie pokonać golkipera Śląska. Matus Putnocky bronił tego dnia jak w transie. Po kilkunastu minutach gra się nieco uspokoiła i wtedy trener Kosta Runjaic desygnował do gry debiutującego przed szczecińską publicznością Pawła Cibickiego. Skrzydłowy Pogoni dość szybko dał o sobie znać. Mimo krótkiego stażu w zespole, świetnie rozumiał się z kolegami, dobrze dogrywając im piłkę. Ale najgroźniejszy był gdy otrzymywał futbolówkę przed polem karnym. Po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka minimalnie minęła poprzeczkę, a kilka minut później jego uderzenie z dystansu z lekkimi problemami obronił Matus Putnocky. Ostatecznie Pogoń mimo stworzenia sobie wielu okazji, jedynie bezbramkowo zremisowała z czwartą drużyną ekstraklasy. Szansa na kolejne punkty już za tydzień, bowiem Pogoń uda się na wyjazdowe spotkanie do outsidera ŁKS Łódź.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|