Zgodnie z planem
Portowcy nie zawiedli w Grodzisku Wielkopolskim. Szybko zdobyte gole pozwoliły wywieźć komplet punktów ze starcia z Wartą Poznań. Szczecinianie zdominowali gospodarzy sobotniej potyczki. Na pierwsze trafienie Portowców nie musieliśmy czekać długo. W 7. minucie Jakub Bartkowski ze skrzydła bez przyjęcia podał piłkę do Alexandra Gorgona. Ten postąpił podobnie i bez zastanowienia uderzył na bramkę Warty, co zaowocowało wynikiem 1:0.
Poznaniacy nie otrząsnęli się jeszcze dobrze po tej stracie, a mogli przegrywać 2:0. Jakub Bartkowski rozmontował defensywę gospodarzy wraz z Kacprem Kozłowskim. Ten drugi odegrał piłkę do Luki Zahovičia, lecz jego strzał odbił Adrian Lis. Bramkarz Warty skapitulował jednak chwilę później. Aktywny Jakub Bartkowski doszedł do dośrodkowanej z rzutu rożnego piłki i wstrzelił ją przed bramkę. Tam głową do siatki skierował ją Luka Zahovič. Duma Pomorza w pełni kontrolowała przebieg gry. Dominacja przyjezdnych nie podlegała żadnej dyskusji. Piłkarze ze Szczecina nie potrafili jednak zdobyć kolejnej bramki, która pozbawiłaby poznaniaków nadziei.
Ta pojawiła się w obozie Warty tuż po przerwie. W 46. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamienił Michał Jakóbowski, który popisał się celną główką. W 51. minucie Portowcy mogli odzyskać dwubramkową przewagę. Kamil Drygas wyłożył pikę Kacprowi Kozłowskiemu, który uderzył minimalnie obok bramki. Po chwili gola zdobył Alexander Gorgon. Arbiter słusznie go jednak nie uznał, ponieważ asystujący Luka Zahovič był na spalonym. Szczecinianie znów grali swoje, a Warta nie miała niemal żadnych argumentów. W 80. minucie znów zapachniało trzecim golem dla Pogoni. Luka Zahovič oddał strzał z ostrego kąta, jednak znów na drodze stanął mu Adrian Lis. Portowcy dopisali drugi z rzędu komplet punktów i po fali krytyki dobrze zaprezentowali się na tle beniaminków. Teraz pora na poważniejszy sprawdzian. W najbliższą środę szczecinianie zmierzą się w zaległym meczu z Lechem Poznań.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|