Leo Beenhakker, selekcjoner Reprezentacji Polski

- Co mogę powiedzieć? Straciliśmy głupią bramkę w pierwszej minucie meczu. Pierwsza połowa była taka sobie, druga była już troszkę lepsza, ale przecież w takich meczach nie chodzi o to, aby wygrać. Wiecie Państwo dobrze, że od awansu do ME rozpoczęło się poszukiwanie nowych zawodników, którzy mogliby stanowić dla nas wzmocnienie. Gra na MŚ i ME to już inna bajka. Zaraz po Euro zaczynamy eliminacje do Mistrzostw Świata. Znalazłem już odpowiedzi na pewne pytania i wątpliwości, które sobie stawiałem, mam też w głowie pewną grupę osób w kontekście eliminacji, a także ME 2008.


b>. - Zawsze mam dobry kontakt z trenerami klubowymi, Wisła miała kilka bardzo mocnych argumentów odnośnie ich przygotowań do ligi. Przy tego typu meczach ważna jest komunikacja pomiędzy trenerem klubowym, który robi wszystko aby zdobyć Mistrzostwo Polski a selekcjonerem kadry. Sytuacja byłaby inna gdyby chodziło o mecze kwalifikacyjne - zakończył Beenhakker.

Padło również zapytanie o Rogera, który miałby dostać Polski paszport i kandydować do gry w Reprezentacji. Wyraźnie podirytowany szkoleniowiec na koniec swojej długiej i burzliwej wypowiedzi stwierdził - Wyjdźcie już z tego drewnianego pudełka, mamy już w końcu 2008 rok, takie praktyki stosowane są na całym świecie. To, że dzisiaj chwalicie Krzynówka nie oznacza, że nie przydarzy mu się kontuzja czy jakieś inne nieszczęście, wtedy będę musiał wstawić kogoś na jego miejsce…Zakończcie w końcu ten temat! Leo wspomniał też o kibicach. -Atmosfera była fantastyczna, to dobrze kiedy na mecze przychodzi tylu ludzi, zawsze jest to bodziec wspomagający zawodników.






Jan Urban, trener Gwiazd Orange Ekstraklasy

- Na początku chciałbym podziękować trenerom klubowym, którzy nie sprawiali żadnego problemu ze zwolnieniem zawodników na ten mecz, a samym piłkarzom za przyjazd. Była to przyjemność poznać tych piłkarzy osobiście. Najważniejsze w tym wszystkim jest chyba to, że spełniliśmy oczekiwania Reprezentacji i kibiców. Był to mecz na pewno bardzo atrakcyjny. Niektórzy obawiali się jak piłkarze drużyny obcokrajowców podejdą do tego meczu. Bardzo ważne było dla nich aby pokazać się z dobrej strony i udowodnić, że obcokrajowcy przyjeżdżają do polskiej ligi, aby podnieść jej poziom. Dzisiaj w Szczecinie mogliśmy się przekonać, że właśnie Ci zawodnicy faktycznie ten poziom podnoszą. Cieszę się, że z takim zaangażowaniem piłkarze podeszli do tego meczu. Przykro mi jednak z tego powodu, że kontuzji doznał Hernani. Dla klubów było to bardzo ważne, aby tych urazów było jak najmniej bo przecież każdy z nich gra o jakieś cele.


własne