Koniec marzeń o Europie...
W upalny wieczór 29 lipca podopieczni Kosty Runjaicia rozegrali rewanżowy pojedynek z Chorwackim NK Osijek. Portowcy do czwartego co do wielkości miasta w Chorwacji przybyli dzień wcześniej, był czas na odbycie treningu, a także na przeprowadzenie konferencji prasowej. „Ważne będą pierwsze minuty i to, by grać swoją piłkę” - mówił na spotkaniu z dziennikarzami szkoleniowiec szczecinian. „Chcemy zagrać jutro po swojemu i pokazać się z dobrej stron. W Szczecinie spotkanie było wyrównane. Jutro też spodziewam się takiego meczu” - dodał środkowy obrońca Pogoni Benedikt Zech. Portowcy bardzo odważnie rozpoczęli mecz. W pierwszym kwadransie meczu podopiecznym Kosty Runjaicia udało się przeprowadzić kilka groźnych akcji pod bramką rywala, niestety żadna z nich nie zakończyła się celnym strzałem. W tym samym czasie Chorwaci zdołali oddać jeden celny strzał, jednak pewnie w bramce interweniował Dante Stipica. Kolejne minuty to wyrównana walka w środku pola, Pogoni przydarzyło się kilka strat, jednak rywale nie potrafili ich skutecznie wykorzystać. W 28 minucie po błędzie stoperów Pogoni świetną okazję do otworzenia wyniku mieli gospodarze, na szczęście na posterunku był Luis Mata, który naprawił błąd partnerów i wybił piłkę zmierzającą tuż pod nogi piłkarza Osijeku. W 44 minucie po świetnej akcji Bohara, który celnie dośrodkował do Kleinheilslera piłkarz Chorwatów pokonał Stipicę i otworzył wynik meczu. W końcówce pierwszej połowy Portowcy przeprowadzili najlepszą akcję tej części spotkania. Kowalczyk mocno po ziemi zagrał do ustawionego na piątym metrze Zahovicia, niestety napastnik Pogoni nie zdołał umieścić piłki w bramce.
Po przerwie obie drużyny starały się konstruować atak pozycyjny, Portowcy dobrze radzili sobie z podejściem w okolice pola karnego rywala jednak cały czas brakowało ostatniego podania i umiejętnego zagrania w pole karne Osijeku. Szczecinianie przeważali w posiadaniu piłki, jednak nie przekładało się to na zagrożenie pod bramką Chorwatów. W 68 minucie szansę na wyrównanie miał Zahović, jednak jego uderzenie na rzut rożny wybił stoper gospodarzy. Ostatni kwadrans to dużo niedokładności z obu stron, Portowcy starali się konstruować akcje ofensywne niestety ich jakość była bardzo słaba. Dużo strat, niedokładne próby dalekich podań na uwalniających się ofensywnych graczy Pogoni. W 85 minucie po błędach defensywy Portowców gospodarze mieli szansę na podwyższenie wyniku, na szczęście rywale nie zdołali wykorzystać złego ustawienia podopiecznych Kosty Runjaicia. W doliczonym czasie gry Stolarski dogrywał w pole karne, gdzie było kilku Portowców, niestety stoperzy dobrze pokryli Zahovicia i napastnik Pogoni nie doszedł do futbolówki.
NK OSIJEK - POGOŃ SZCZECIN 1-0 (1-0) NK OSIJEK: Ivusević, Kleinheisler (Nejasmić 80’), Jugović, Bockaj (Fiolić 63’), Mierez, Jurcević, Skorić, Loncar, Pilj (Cheberko 90’), Bohar (Hiros 80’), Milos POGOŃ SZCZECIN: Stipica, Bartkowski (Stolarski 80’), Kostas, Zech, Mata, Dąbrowski, Kozłowski (Parzyszek 67’), Kurzawa (Gorgon 59’), Kowalczyk (Drygas 80’), Carlos (Wędrychowski 80’), Zahovic Sędziował: Luis Miguel Branco Godinho Żółte kartki: Jurcević, Skorić, Fiolić - Zech, Drygas, Stolarski
�r�d�o: Maciej Chudzik
relacjďż˝ dodaďż˝: maggi |
|