Remis Pogoni po golach Portowców, Kurzawa z samobójczym golem
Podopieczni Kosty Runjaicia zremisowali na własnym obiekcie z Cracovią Kraków 1:1. Portowcy prowadzenie objęli w 24 minucie po strzale głową Kacpra Kozłowskiego. Samobójczą bramkę dającą Pasom jeden punkt strzelił Rafał Kurzawa.
W sobotnie popołudnie Pogoń Szczecin podejmowała na własnym obiekcie Cracovię Kraków. Szkoleniowiec szczecinian nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Benedikta Zecha, w jego miejsce szkoleniowiec do gry desygnował Mariusza Malca. Do wyjściowej jedenastki Portowców powrócili Kacper Kozłowski i były piłkarz Pasów Damian Dąbrowski.
Goście objąć prowadzenie mogli już w 2 minucie. Sam na sam ze Stipicą wyszedł piłkarz Cracovii, jednak instynktownie obronił Chorwat. Portowcy wynik meczu otworzyli w 24 minucie, po bardzo dobrym dośrodkowaniu Luisa Maty na długi słupek wbiegł niepilnowany Kacper Kozłowski i pewnym uderzeniem głową umieścił pikę w bramce. Szansa na objęcie dwubramkowej przewagi podopieczni Kosty Runjaicia mieli w 30 minucie. Po stracie obrońców Cracovii piłkę przejął Kozłowski, podał do Stolarskiego, a ten siarczystym uderzeniem próbował pokonać Lukasa Hrosso, niestety piłka trafiła tylko w boczną siatkę. W końcowych minutach pierwszej Połowy Portowcy cały czas naciskali rywala, w poprzeczkę uderzeniem zewnętrzną częścią stopy trafił Michał Kucharczyk. Do przerwy wynik pozostał bez zmian. W pierwszej połowie Portowcy byli zespołem lepszym, częściej przebywali pod polem karnym rywali, oddali więcej strzałów i częściej byli w posiadaniu piłki. W 49 minucie Cracovia miała szansę na wyrównanie. Po błędzie obrońców, po raz drugi w tym meczu piłkarz Pasów wyszedł sam na sam, na szczęście fatalnie przestrzelił ponad poprzeczką bramki Dantego Stipicy. W 72 minucie po zamieszaniu w polu karnym rywala szczęścia próbował Kurzawa, jednak jego uderzenie zablokowali defensorzy gości. Trzy minuty później na bramkę Cracovii uderzał głową Żurawski, piłka odbita od poprzeczki wyszła ponad bramkę. Cracovia wyrównanie uzyskała w 77 minucie, piłkę do własnej bramki, po zamieszaniu w polu karnym i błędach defensorów Pogoni, wbił Rafał Kurzawa. W 84 minucie Cracovia wyszła z kontratakiem. Z prostopadłym podaniem minął się Malec, zawodnik Pasów uderzył na bramkę jednak na posterunku był Dante Stipica. W doliczonym czasie gry zrobiło się bardzo nerwowo. Na wysokości środka boiska starli się dwaj piłkarze obu zespołów, dobiegli do nich zawodnicy rezerwowi i członkowie sztabów. Mecz zakończył się remisem i podziałem punktów.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: maciekchudzik |
|