Siódmej porażki w tym sezonie doznali kopacze Sławy Sławno tym razem zostali "zdemolowani" przez Kaszubie Kościerzyna, która wygrała pierwszy mecz przed własną publicznością 6:1. Po otwartej grze w pierwszej połowie nie zapowiadało się na taką klęskę sławieńskiej ekipy. Sława prowadziła wyrównane spotkanie do starty trzeciej bramki, po której coś się zacięło w zespole i po masie błędów Kaszubia strzelała nam bramki. Nieudany podwójny debiut w tym meczu zaliczyli pełniący obowiązki trenera w tym meczu Piotr Kaźmierczak oraz w bramce 18 - nasto letni Oskar Wysocki.

Pierwsza połowa to zdecydowane ataki Kaszubi, która już w 9 minucie pakuje nam piłkę do siatki, ale z pozycji spalonej. W 13 minucie Kaszubia wykonuje rzut wolny, mocno bitą piłkę "wypluwa" Wysocki jednak wobec dobitki Wysieckiego jest już bezradny i Kaszubi prowadzą 1:0. Kolejna akcja w 15 minucie i znów stały fragment gry Kaszubi tym razem Wysocki nie daje się zaskoczyć. W 18 minucie Sława doprowadza do wyrównania. Błąd obrońców Kaszubi wykorzystuje Chyła, który wykłada piłkę na czyste pole Husejko, a ten doprowadza wynik spotkania do remisu. Bramka wniosła sporo ożywienia do gry sławieńskiej drużyny, która coraz śmielej poczynała sobie w ataku. W 20 minucie strzał Husejko broni Kafarski. W 25 minucie Sława miała znakomitą okazję do strzelenia bramki na 2:1. Długie podanie do Chyły, który znajduje się sam na sam z Kafarskim, jednak jego strzał broni bramkarz Kaszubi.W 29 minucie kolejny groźny strzał Husejko, broni golkiper gospodarzy. W 36 minucie kolejny stały fragment gry gospodarzy z okolicy 23 metra uderza Bieliński i Kaszubia wychodzi na prowadzenie 2:1. Sława miała jeszcze okazję do wyrównania w 43 minucie jednak nasz strzał minimalnie minął światło bramki. Pierwsza połowa pokazała jacy groźni są ze stałych fragmentów gry gracze Kaszubi, ponieważ dwie bramki strzelili nam z rzutów wolnych. Sława miała więcej okazji do strzelenia bramki z akcji lecz udało się strzelić tylko jedną bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Kaszubi 2:1.

Druga połowa to istny horror gości. Nic tego nie zapowiadało bo na początku bliski zdobycia bramki był dwukrotnie Ścisło. Wszystko zaczęło się od 61 minuty kiedy Kaszubia za sprawa Kwietniewskiego wyszła na prowadzenie 3:1. Wtedy wszystko się zacięło w grze sławieńskich graczy, którzy popełniali proste błędy. I tak w 65 minucie po raz kolejny do bramki Sławy trafia z główki po stałym fragmencie gry Kwietniewski, Kaszubia prowadzi 4:1. Sława po stracie bramek zamknęła się na własnej połowie nie mogąc się z niej wydostać. W 74 minucie bramkę na 5:1 dla Kaszubi strzela Wysiecki. Wynik spotkania w 84 minucie ustalił świeżo wprowadzony na boisko Wasicki i Kaszubi prowadzą 6:1. W 86 minucie mogło być 7:1 ale tym razem lepszy jest bramkarz gości. W 88 minucie Sławie udało się w końcu wyjść z własnej połowy i oddać strzał na bramkę Kafarskiego, strzelał Husejko - broni bramkarz Kaszubi. W 90 minucie wynik spotkania znów mógł ulec zmianie za sprawa Wasickiego, który na nasze szczęście strzela nad poprzeczka.

To już siódma porażka sławieńskiej ekipy, która widać jest w dołku, z którego ciężko się jej wydostać. Za tydzień Sława rozegra spotkanie u siebie jej przeciwnikiem będzie Rega Trzebiatów, która dziś wygrała z Cartusia Kartuzty