PUCHAR POLSKI ZZPN DLA LFA SZCZECIN!
Piłkarki Ladies Football Acedemy wywalczyły Puchar Polski Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej. Podopieczne trenera Pawła Osucha pokonały w finałowym meczu piłkarki Błękitnych Stargard 3:0. W środowy wieczór na obiekcie przy ul. Witkiewicza rozegrano finałowy mecz kobiecej edycji Pucharu Polski ZZPN. Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego prowadzenia LFA. Już w pierwszej minucie spotkania po przejęciu piłki na własnej połowie i świetnym przerzucie za linię obrony Błękitnych, zawodniczki ze Szczecina wyprowadziły kontratak. Piłka spadła pod nogi Marii Nowak, która wbiegła w pole karne i tam sfaulowana została przez jedną ze stargardzianek. Sędzina główna nie miała wątpliwości i wskazała na wapno.
Do piłki podeszła etatowa wykonawczyni jedenastek, Katarzyna Tarnowska i pewnym uderzeniem otworzyła wynik spotkania. Stargardzianki nie podłamały się i próbowały doprowadzić do wyrównania. Kolejne minuty to ataki wyprowadzane przez obie drużyny. Jednak to LFA w 19 minucie prowadziło już 2:0. Rzut wolny z okolicy linii bocznej boiska wykonywała Katarzyna Piotrowska. Mocnym dośrodkowaniem zagrała w okolice piątego metra od bramki rywalek, a tam po walce o górną piłkę jedna z zawodniczek Błękitnych niefortunnie zagrała futbolówkę i umieściła ją we własnej bramce.
W drugiej części spotkanie stało się bardziej otwarte. Walczące o strzelenie kontaktowego gola stargardzianki częściej grały odważniej i ofensywniej, a to skutkowało nieszczelną linią obrony i okazjami do podwyższenia wyniku przez piłkarki LFA. Trzecią bramkę szczecinianki strzeliły w 58 minucie. Znów stały fragment i kolejne dobre dośrodkowanie w szesnastkę Błękitnych na gola zamieniła Maria Nowak. Od tego momentu widać było podłamanie w zespole trenera Bartłomieja Zdunka. Mecz mimo, że nadal otwarty był od tego momentu pod kontrolą LFA. Do ostatniego gwizdka wynik pozostał bez zmian i to szczecinianki cieszyły się po ostatnim gwizdku ze zdobytego tytułu. Po meczu poprosiliśmy o wypowiedź trenera oraz kapitan LFA. Paweł Osuch trener LFA Szczecin: Gra była wyrównana, spodziewaliśmy się, że będzie to ciężki mecz. Po ostatnim spotkaniu ligowym, w którym w ostatniej minucie straciliśmy bramkę i uzyskaliśmy tylko remis dziewczyny były bardzo nakręcone na dzisiejsze spotkanie. Przed dzisiejszym meczem nie musiałem ich zbyt mocno motywować i mobilizować. Natomiast wyciągnęliśmy wnioski z tego remisu i wszystkie założenia, oraz to o czym mówiłem na przedmeczowej odprawie, dziewczyny zrealizowały dziś na boisku wzorowo - za co bardzo moim podopiecznym dziękuję. Takie reakcje po nie do końca udanym spotkaniu zawsze cieszą trenera. Dziś swoją grą i tym sukcesem dziewczyny postawiły przed sobą wysokie cele. W szatni powiedziałem dziewczynom, że wysoko zawiesiły poprzeczkę i poniżej pewnego poziomu nie możemy już zejść. Katarzyna Tarnowska kapitan LFA Szczecin: To dla nas duży sukces. Udało nam się to za trzecim razem, dwa poprzednie starty w Pucharze niestety nie były udane. To zwieńczenie pracy, którą wykonałyśmy od początku powstania klubu. To sukces na który ciężko pracujemy każdego dnia. Błękitne to rywal, który nigdy nie jest wygodny i zawsze gra twardą piłkę. Wynik nie odzwierciedla meczu, aczkolwiek czułyśmy na boisku dominację. Byłyśmy podrażnione remisem w ostatniej kolejce rozgrywek ligowych i chciałyśmy udowodnić, że to my zasługujemy na Puchar Polski. Dziś po meczu świętujemy szampanem, ale od jutra zaczynamy przygotowania do sobotniego meczu w lidze, czas na większe świętowanie tego sukcesu jeszcze nadejdzie. Cieszymy się, ale teraz skupiamy się na lidze.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: maciekchudzik |
|