Remis w meczu na szczycie
Z jednym punktem wrócili z Trójmiasta zawodnicy drugiego zespołu Pogoni. W meczu na szczycie III ligi granatowo-bordowi zremisowali z dotychczasowym liderem, Gedanią Gdańsk.
- Spotkały się dziś dwa wyrównane zespoły. W pierwszej odsłonie my byliśmy stroną przeważająca, w drugiej więcej do powiedzenia miała Gedania. Uważam więc ten remis za sprawiedliwy - mówi trener Ozga. Na wyjazd do Gdańska zawodnicy Dumy Pomorza przygotowywali się w bojowych nastrojach. Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Olimpią Grudziądz otworzyła się bowiem szansa, by samodzielnie zasiąść na fotelu lidera III ligi. Droga na ligowy szczyt prowadziła jednak przez Trójmiasto, gdzie na Portowców czekał tegoroczny beniaminek i niespodziewany lider - Gedania Gdańsk.
Do sobotniego spotkania granatowo-bordowi przystąpili w nieco przemeblowanym zestawieniu. Pod nieobecność Fabiana Pacha i Bartłomieja Mruka miejsce w wyjściowej jedenastce zajęli Michał Kwiecień oraz Mateusz Bąk. Po dłuższej przerwie do wyjściowego składu wskoczył także Bartosz Krzysztofek, który zastąpił na szpicy Kacpra Zaborskiego.
- Spodziewaliśmy się fizycznego spotkania, więc postawiliśmy na Bartka, który dysponuje lepszymi warunkami. W pierwszej połowie bardzo dobrze radził sobie w rywalizacji z doświadczonymi i silnymi obrońcami Gedanii - ocenia trener Ozga. - Jestem zadowolony z chłopaków, którzy ostatnio grali mniej minut. Każdy z nich wygrał rywalizację na swojej pozycji, a dzisiaj potwierdził dobrą dyspozycję na boisku - dodaje. W pierwszej połowie więcej do powiedzenia mieli Portowcy, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej gościli pod bramką rywala. Dobra dyspozycja szybko przełożyła się na wynik - jeszcze przed upływem kwadransa arbiter podyktował rzut karny po faulu na Szymonie Cybulskim, który na bramkę zamienił Oskar Kalenik. Wraz z upływem czasu coraz więcej do powiedzenia mieli jednak gospodarze, którzy udowodnili, że nieprzypadkowo zajmują pozycję na ligowym szczycie. Dobra, męska, fizyczna gra w końcowych minutach przyniosła gdańszczanom wyrównanie. Bohaterem Gedanii został Michał Gajewski, który doskonałym uderzeniem z dystansu posłał piłkę w samo okienko, zapewniając swojemu zespołowi cenny punkt. - Takie mecze są potrzebne, by pokazać naszym młodym, utalentowanym technicznie zawodnikom, że niektóre mecze to po prostu walka o życie. Nierówna murawa, bardzo mało przestrzeni, ciągła gra pod presją, dużo walki i rywalizacji w powietrzu - tak to wyglądało - tłumaczy szkoleniowiec Pogoni. - Spotkały się dziś dwa wyrównane zespoły. W pierwszej odsłonie my byliśmy stroną przeważająca, w drugiej więcej do powiedzenia miała Gedania. Uważam więc ten remis za sprawiedliwy. Gedania Gdańsk - Pogoń II Szczecin 0:1 Oskar Kalenik (k) 13’ 1:1 Michał Gajewski 75’ Pogoń Szczecin (wyjściowa jedenastka): Kowal - Boniecki, Lisowski, Magnuszewski, Kwiecień - Rostami, Kalenik - Bąk, Cybulski, Rezaeian - Krzysztofek
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|