Siódme zwycięstwo z rzędu odnieśli piłkarze Masovii w minioną środę rozgrywając 24 kolejkę Klasy Okręgowej. Przeciwnikiem i zarazem gospodarzem tej potyczki był Fagus Kołbacz, który walczy o lokaty gwarantujące bezpośrednie pozostanie w lidze. Maszewiacy na to spotkanie udawali się po bardzo ciężkim sobotnim meczu z Ehrle Dobra Szczecińska oraz ze świadomością iż w meczu z Fagusem nie wystąpi pauzujący za kartki Michał Mazur oraz kontuzjowany Radosław Seniuk, który do tej pory był pewnym punktem maszewskiego zespołu.

Od pierwszego gwiazdka sędziego gospodarze uzyskali przewagę i to oni jako pierwsi stworzyli zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Ślęzaka. W 10 min. piłkarze Fagusa przeprowadzają akcję po której tylko dobra interwencja bramkarza Masovii zapobiegła stracie bramki. W tym okresie zielono-czerwoni byli nieco zagubieni nie potrafili uporządkować swojej gry szczególnie w środku boiska. Efektem tego w 15 min. gospodarze po błędzie defensywy Masovii mogli zdobyć bramkę a w sytuacji jeden na jeden dobrze spisał się Ślęzak i wynik utrzymywał się wciąż bezbramkowy. W 17 min po raz pierwszy w meczu Masovia odważniej zaatakowała i to tak że powinna objąć prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkowywał w pole karne Osesik a Zygmunt Klotz będąc na dogodnej pozycji nie trafił w piłkę. Z upływem czasu to Masovia coraz częściej zaczęła dochodzić do głosu. W 30 minucie mocny strzał Młynarczyka po interwencji bramkarza trafia w poprzeczkę zaś chwilę później wykonywany przez tego samego zawodnika rzut wolny pada łupem bramkarza. W 40 minucie kolejny rzut wolny dla Masovii po którym strzał Przemysława Stosio minimalnie mija spojenie słupka z poprzeczką.Do przerwy bez bramek.

W drugiej połowie Masovia przejęła inicjatywę i to ona częściej utrzymywała się przy piłce. Jednak nic z tego nie wynikało i do 70 min, wciąż było bez bramek. W 71 minucie na boisku ma miejsce chyba kluczowa dla całego meczu sytuacja. Wtedy to zawodnik gospodarzy otrzymuje drugie upomnienie żółtą kartką i w efekcie gospodarze muszą grać w 10. To bardzo szybko wykorzystują maszewiacy i w 72 min. po rzucie rożnym wykonywanym przez Stosio, Młynarczyk zdobywa swoją 22 bramkę w sezonie. Nie minęło 5 minut a było już 2:0 dla Masovii. Stosio wykonywał rzut wolny po którym niefortunna interwencja bramkarza Fagusa kończy się zdobyciem bramki przez Olszewskiego. Ostatnie 10 minut spotkania to próby uzyskania bramki kontaktowej przez gospodarzy. Maszewiacy próbowali kontrataków, jednak tylko niedokładność w ostatniej fazie akcji spowodowała iż nie padały kolejne bramki. Piłkarze Fagusa w 90 minucie byli bardzo bliscy zdobycia bramki, jednak po strzale głową napastnika z  Kołbacza z bliskiej odległości, maszewskiego bramkarza wyręczył Borkowski wybijając piłkę z pustej bramki. Ostatecznie Masovia pokonała Fagusa 2:0 i po tym zwycięstwie utrzymała pozycję vicelidera zaś dystans do lidera zmniejszyła do 6 punktów.


autor: rak30

�r�d�o: www.masovia.net/kichu