Pierwsza porażka Błoni
Po 431 dniach V liga wróciła na boiska do Barwic. W meczu drugiej kolejki V ligi nasi piłkarze doznali pierwszej porażki w sezonie. Po wygranej 0-1 z Sokołem Karlino Błonie przegrały, grając pierwszy raz na własnym boisku w sezonie z Orłem Wałcz 1-3. Dzisiejszego meczu pod każdym względem nie można porównać do pojedynku z Sokołem. Nasi piłkarze zagrali bardzo słabo, tworząc mało okazji podbramkowych. Widać brak napastników, bo ani Kuba Lis czy Damian Zdeb dzisiaj ani razu nie zagrozili pod bramką bramkarza z Wałcza. Na niedzielny pojedynek powinien już być gotowy Dawid Borkowski, więc wreszcie może się coś ruszy w ataku. W dzisiejszym meczu zawiodła także obrona, która tak świetnie grała w pierwszym meczu.
Zespół z Wałcza był dziś z pewnością do ogrania. W I połowie Błonie dorównywali rywalowi, ale już w II połowie to Orzeł przeważał, tworząc co jakiś czas jakąś okazję. Błonie w II połowie miały tylko 2 strzały na bramkę. Były to strzały niecelne, Roberta Felisiaka z rzutów wolnych. Nasi piłkarze muszą wywnioskować błędy z tego meczu i jak najszybciej zapomnieć o tym nieudanym spotkaniu. Wiadomo że V liga jest ligą silniejszą od Okręgówki i w tej lidze łatwo meczy się nie będzie wygrywało. A oto relacja z meczu:
Mecz rozpoczynamy w takim samym składzie jak w meczu z Sokołem Karlino. Widać było od początku że lepiej w mecz weszli zawodnicy gości. Już w 6 minucie poważnie zagrozili bramce Mariusza Fornala, mocnym strzałem z pola karnego. Jednak z silnym uderzeniem „Mario” nie miał problemów. W 14 minucie goście powinni wyjść na prowadzenie. Z prawej strony dośrodkowywał jeden z pomocników, napastnik Orła uderzył piłkę głową i piłka trafiła w poprzeczkę i wyleciała za boisko. W 17 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Łukasz Zbroszczyk i strzał po rykoszecie wykonał Damian Zdeb, po strzale Błonie po raz kolejny miały róg. Był to jedyny strzał naszych napastników w tym meczu. W 24 minucie tracimy pierwszego gola. Łukasz Zbroszczyk z pola karnego nie wybija piłki, postanawia się kiwać, po czym traci piłkę, zawodnik Orła przejmuję futbolówkę przed polem karnym i Jakub Bajor pewnie strzela po ziemi i goście wychodzą na prowadzenie. Niestety, prosty błąd a tyle kosztował naszą ekipę. Błonie po stracie bramki chciały jak najszybciej wyrównać. Doskonałą okazję do zrewanżowania się za poprzednią akcję miał Łukasz Zbroszczyk. Łukasz był sam na sam z Marcinem Wierciochem, postanawiał podać do kolegów, tylko do kogo…… jak żadnego zawodnika Błoni nie było. Szkoda świetnej akcji na strzelenie bramki. W 30 minucie mocny strzał za pola karnego Wałeckich piłkarzy i na szczęście obok bramki. W 31 minucie strzelamy bramkę na 1-1. Grzegorz Łomakin próbuje dośrodkować z prawej strony, piłka mu schodzi i zagrywa przypadkiem do Pawła Mycyka, ten przed polem karnym kiwa obrońców Orła, dochodzi do pola karnego i lekkim strzałem pokonuję Marcina Wierciocha. Pierwsza oficjalna bramka Pawła Mycyka w barwach Błoni. W 35 minucie piękną bramkę mógł zdobyć pomocnik z Wałcza. Po ładnej akcji zawodnik Orła uderzył z pierwszej piłki i przeleciała tuż nad spojeniem. Do końca I połowy groźnych okazji już nie było. W przerwie meczu rozgrzewało się aż 5 naszych zawodników. Byli to : Mariusz Kreft, Łukasz Zając, Łukasz Opałka, Krzysztof Pieczara oraz Eliasz Ziółkowski. W II połowie wychodzimy w takim samym składzie. Już w 47 minucie żółtą kartką został ukarany Grzegorz Łomakin za faul na zawodniku gości. Po dośrodkowaniu z lewej strony zawodnik Wałcza strzela z głowy i z małym problemem ale broni Fornal. W 56 minucie Mateusz Węgiełek niby fauluje w polu karnym zawodnika Orła i sędzia dyktuje „jedenastkę”, jednocześnie Węgiełek został ukarany żółtą kartką. Sędzia Adam Radzimski podjął bardzo złą decyzję bo faulu nie było, był to karny podyktowany z 'kapelusza'. Do piłki podszedł Maciej Kunert i pewnie pokonał Fornala. (bramkę będzie można obejrzeć na filmiku - rozwinięcie newsa). W 66 minucie pierwsza okazja Błoni w II połowie, strzał Roberta Felisiaka z rzutu wolnego i daleko nad poprzeczką. W 72 minucie kolejna okazja z rzutu wolnego Felisiak, tym razem bliżej od bramki ale jednak dalej nie ma gola. Do 90 minuty mecz toczył się głównie w środku pola oraz pod bramką Mariusza Fornala, gdzie zawodnicy Orła stwarzali niegroźne okazje. To właśnie w 90 minucie Błonie mogły wyrównać ale dośrodkowanie Felisiaka do nikogo nie dochodzi i żaden nasz zawodnik nie dochodzi do piłki. Błonie po raz kolejny próbują strzelić bramkę ale nie udaję się to. W 93 minucie goście dopięli swego, strzelając trzecią bramkę. Przed linią środkową piłkę traci Dawid Socha, przejmuje ją pomocnik Orła, zagrywa do Buczkowskiego i ten pewnym strzałem pokonuje Fornala. Po chwili sędzia kończy mecz. Jak można wywnioskować z relacji Błonie zagrały słabo. Pierwsza połowa była jeszcze jako tako dobra ale druga to już była bardzo słaba. Błonie w ogóle nie stwarzały sytuacji a bez tego bramek nie zdobędziemy. Mamy poważny problem z napastnikami, oby już w niedziele zagrał Dawid Borkowski. W dzisiejszym meczu zawiodła także obrona. Przy pierwszej bramce zawinił m.in. Łukasz Zbroszczyk, a przy trzeciej Dawid Socha. Ciężko dzisiaj pochwalić zawodnika z naszej drużyny. Choć najlepiej zdaje mi się zagrał Paweł Mycyk. Strzelec jednej bramki, ale po za tym Paweł grał równo, wyprowadzał kontry oraz dobrze kiwał się z zawodnikami Orła. Mariusz Fornal wpuścił dzisiaj trzy bramki, choć z jego winy one nie były. Cała nasza obrona nie przypominała tej obrony która tak dobrze broniła wyniku 0-1 w Karlinie. Cała czwórka zagrała dzisiaj bardzo średnie spotkanie. Pomocnicy mało razy ciągnęli zespół do ataków. Na skrzydłach lepiej napewno grał Grzegorz Łomakin, który kilka razy wrzucał piłkę w pole karne. Mariusz Dziwirski w ofensywie grał bardzo mało, bo musiał wspierać obrońców z tyłu. Napastnicy ...... po raz kolejny kilka słów o ataku. Zarówno Kuba Lis jak i Damian Zdeb zagrali słabe spotkanie. Mało razy walczyli o piłki, który na pewno mogli wygrać, po dośrodkowaniach i innych zagraniach. Jeśli dwoje napastników w całym meczu oddaje jeden strzał, w dodatku nie celny, to znaczy że mamy duży problem z atakiem. Dzisiaj w Błoniach zabrakło tylko Dawida Borkowskiego. Dobra wiadomość to taka że „Borek” powinien zagrać już w niedziele w meczu z Piastem Drzonowo. Błonie w tym meczu zagrały w nowych czerwonych koszulkach, ufundowanych przez firmę „Cestar”. W dziale „kadra” później znajdzie się nowe, aktualne zdjęcie drużyny. Kolejny ligowy mecz biało - zieloni zagrają w tą niedzielę. Na wyjeździe zagramy z Piastem Drzonowo, który swoje mecz rozgrywa w Sarbii. Mecz zostanie rozegrany o godzinie 14.00. Zespół Piasta w pierwszej kolejce wygrał 3-1 z Orłem Łubowo zaś w drugiej przegrał 4-1 z Arkadią Malechowo. Błonie Barwice - Orzeł Wałcz 1-3 (P.Mycyk 31’ - J.Bajor 24, M.Kunert 57, Buczkowski 93’) Błonie Barwice - Mariusz Fornal - Mateusz Węgiełek, Adrian Smoczek, Dawid Socha, Robert Felisiak - Grzegorz Łomakin, Paweł Mycyk, Mariusz Dziwirski, Łukasz Zbroszczyk - Damian Zdeb (Łukasz Zając 67’), Kuba Lis nie grali : Mariusz Kreft, Łukasz Opałka, Krzysztof Pieczara, Eliasz Ziółkowski Orzeł Wałcz - Marcin Wiercioch (Jarosław Pająk 46’) - Maciej Kunert, Artur Pieczyrak, Jaworek, Przemysław Stolarski - Strakowski, Mateusz Gąsiorowski, Michał Tomasik, Maciej Michalik, Jakub Bajor - Bartosz Pisała Żółte kartki - Błonie - 2 (Grzegorz Łomakin, Mateusz Węgiełek) Żółte kartki - Orzeł - 1 Oceny według mnie (skala 1-10) Mariusz Fornal - 4 Mateusz Węgiełek - 3.5 Adrian Smoczek - 3 Dawid Socha - 3.5 Robert Felisiak - 3 Grzegorz Łomakin - 4.5 Paweł Mycyk - 7 Mariusz Dziwirski - 6 Łukasz Zbroszczyk - 3 Damian Zdeb - 3 Kuba Lis - 2 Łukasz Zając - 5
�r�d�o: bloniebarwice.vgh.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: jakubek14 |
|