Dublet Chemików ze Stalą Szczecin
We wtorek juniorzy Chemika Police występujący w Ligach Wojewódzkich odrabiali zaległości ligowe. Co prawda gospodarzem meczów juniorów młodszych i starszych rozgrywanych w Policach była Stal Szczecin, jednak to podopieczni trenerów Mateńko i Rembisza zdominowali zawodników z Bandurskiego i zasłużenie wygrali 8:0 (2:0) oraz 6:1 (3:0).
Pierwsi swoje spotkanie rozegrali juniorzy młodsi, którzy po czterech bramkach Norberta Neumanna, dwóch Mateusza Jaroszewicza i dwóch Emila Andrzejewskiego pokonali Stalówkę 8:0 (2:0).
JS KP Chemik: Rudnicki - Myśliński, Manuszewski (56' Gryciak), Chruściel, Janicki, Kopociński (72' Śmietana), Krawiec, Wojtasiak, Susmarski (62' Kaczorowski), Fadecki, Majos JS Stal: Rutyna Radosław - Kacperski, Rutyna Rafał, Sierakowski (28' Strzelec), Gmur, Tytoń, Kotkowski, Jechna, Klimkiewicz, Wojciechowski, Musiak (46' Brzeziański) Bramki: 0:1 - 9 minuta - Piotr Wojtasiak 0:2 - 13 minuta - Sebastian Majos 0:3 - 30 minuta - Piotr Wojtasiak 0:4 - 60 minuta - Sebastian Majos 0:5 - 79 minuta - Patryk Śmietana 1:5 - 88 minuta - Przemysław Brzeziański 1:6 - 90+1 minuta - Adrian Chruściel (karny) Po zakończeniu meszu juniorów młoszych na boisko wybiegli juniorzy starsi Chemik i spotkanie rozpoczęli od mocnego uderzenia, już kwadrans po pierwszym gwizdku było 2:0 dla policzan. W 9 minucie z rzutu rożnego dośrodkował Jakub Susmarski, w polu karnym piłkę zgrał głową Paweł Manuszewski, zaś bramkarza strzałem z woleja pokonał Piotr Wojtasiak. Kilka chwil później Sebastian Majos wyszedł do prostopadłego podania z głębi pola i mimo obrońców na plecach zdołał pokonać bramkarza Stali. Pół godziny po rozpoczęciu spotkania Michał Janicki przed polem karnym odegrał do wbiegające w pole Wojtasiaka, a ten z 11 metrów nie dał najmniejszych szans Radosławowi Rutynie. Kwadrans po wznowieniu gry było już 4:0 dla podopiecznych trenera Rembisza. Daleką piłkę z własnej połowy w pole karne posłał Jakub Susmarski, zaś bramkarza pokonał ponownie Majos. W 79 minucie wprowadzony po przerwie Patryk Śmietana przyjął piłkę tuż przy linii pola karnego, zmylił „na zamach” obrońcę Stali i strzałem płaskim podbiciem „zdjął pająka” ze spojenia słupka z poprzeczkę. Kilka chwil później Przemysław Brzeziański ograł Adriana Chruściela i strzałem koło bramkarza zdobył kontaktową bramkę. Ostatnie słowo należało jednak do Chemików. Rafał Rutyna z boku pola karnego sfaulował Patryka Kaczorowskiego, zaś „wapno” na bramkę zamienił Chruściel.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |