Wywiad z trenerem Masovii Piotrem Rastem podsumowujący okres przygotowawczy
W okresie przygotowawczym do sezonu 2010/11 Masovia rozegrała 7 meczów kontrolnych z przeciwnikami z wyższych klas rozgrywkowych. Przygotowania przebiegały zgodnie z planem.
Którzy zawodnicy byli testowani, jakie nastąpiły roszady w składzie? - Przede wszystkim Ci, których chcieliśmy pozyskać: Bartosz Stefański, Konrad Winczewski, Mariusz Więch z drużyny juniorów Krystian Buczma i Łukasz Oleszkiewicz. Można przyjąć, że nikt nie odszedł więc rywalizacja w zespole znacznie się zwiększyła. W sparingach wystąpiło ponad 20 zawodników łącznie ze sprawdzanymi Dawidem Mełechem, Danielem Okrasińskim i Mateuszem Kuczyńskiem.
Jak przedstawiają się wyniki sparingów?
- Wyniki w test-meczach to sprawa drugorzędna, ważna z kim się gra i czego można się nauczyć. Podobnie jak w poprzednich okresach sparingpartnerzy byli wymagający - ale przecież uczyć należy się od najlepszych. Który sparing był najbardziej wartościowy? - Na pewno ten z Sarmatą Dobra - zespół przeprowadził tam kilka szybkich skutecznych akcji i nie wynik sprawia, ze był to najlepszy mecz tylko sposób w jaki zagraliśmy. Bardzo dobry był także środowy sparing z Hutnikiem Szczecin - wystąpiliśmy w nim jako dobrze pokładany zespół. Jakie cele stawia sobie trener i jego zespół na najbliższy sezon? - Cel zawsze jest jeden - zwyciężać - jak w każdym sporcie nikt nie lubi przegrywać. Chciałbym pod koniec sezonu nie patrzeć z niepokojem w przepaść choć zdaję sobie sprawę, że lekko nie będzie. Co można wyróżnić na plus w naszym zespole? - Przede wszystkim wzmocnienie rywalizacji - na treningach widać, że walka jest na wyższym poziomie, że zaczyna się lepszy futbol. Dzięki pozyskaniu wartościowych zawodników ożywiła się ta rywalizacja. Minusów „brak” - oczywiście pojawiające się próbujemy korygować, cały czas pracujemy nad eliminacją słabych punktów. Niestety nie wszystkie formacje w zespole są „bogate” - jak wygląda kwestia bramkarzy? - Obecnie mamy jednego bramkarza Michała Ślęzaka, Radek Seniuk zdrowieje ale już od najbliższego wtorku zabieramy się do pracy. Jeśli chodzi o najmłodszego - Kubę Komorniczaka - jest to materiał na bramkarza i ma on wiele chęci do gry ale jeszcze przed nim trochę treningu. Jak wygląda sytuacja trenera po lipcowym zabiegu? - Życie pokaże czy nadal będę grał w piłkę choć muszą powiedzieć, że ja to po prostu lubię robić i na pewno nie zrezygnuję - piłka jest moją pasją. Z czasem na pewno wrócę na boisko - tym bardziej, ze jestem blisko z trenerem (śmiech). Jak ma zaprezentować się nowy zespół? Co ma nam pokazać poza zwycięstwami oczywiście? - Już od zimy buduję „zespół do zwycięstw” - przeszliśmy ba system 4-2-3-1, który ma dać zawodnikom przyjemność z gry tak aby podczas meczu nie zdarzały się sytuacje, w których jedna osoba „zawłaszcza” sobie piłkę. My musimy tą piłką grać, grać ładnie, mieć przyjemność a i kibicom to się spodoba. Faworyt do awansu? - Myślę, że Pogoń Szczecin posiadająca największy potencjał. Na łamach portali internetowych oraz gazet pojawia się sporo informacji o upadających klubach lub o ogromnych problemach innych. Jak na to zapatruje się trener? - Piłka nożna - sport - to nieodłączne pieniądze - bez nich nic funkcjonować nie może. Widać, że w dobie kryzysu szukane są oszczędności - także w sporcie, błędne bywają decyzje włodarzy o rezygnacji z klubów działających dla przysłowiowych „kilku kibiców”. Problemy Piasta Choszczno, Sparty Gryfice, Orła Trzcińsko-Zdrój pokazują, że tam gdzie nie ma dobrej woli tam kończy się futbol. Dziękuję za rozmowę Piotr Kaczor
ďż˝rďż˝dďż˝o: masovia.net/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: tasia |
|