Remis po przerwie - ligowcy wygrali z Arkonią
Wysokim zwycięstwem Pogoni zakończył się derbowy pojedynek Arkonii Szczecin. Choć rozmiary porażki, szczególnie po stronie straconych bramek są duże, to Arkonia w rywalizacji z ligowcami Szczecińskiej Pogoni wstydu nie przyniosła. Patrząc na skład, jaki wystawiły rezerwy w niedzielne popołudnie śmiało można stwierdzić, iż taka kadrowo drużyna Pogoni jest poza zasięgiem całej ligi, co widać było w derbach. Arkonia zagrała niezłe zawody, szczególnie po przerwie oraz do 24 minuty, kiedy to straciła gola na własne życzenie, po stracie przy wprowadzaniu piłki z autu co podłamało Arkończyków i w przeciągu 15 minut drużyna straciła aż pięć bramek. Dopiero w końcówce bardzo aktywny w całym spotkaniu Barandowski, w sytuacji sam na sam pokonał Kupczanko i troszeczkę poprawił obraz gry zespołu w pierwszej połowie.
W przerwie przypomniano sobie o założeniach przedmeczowych oraz zwrócono uwagę na błędy szczególnie w tych feralnych minutach, kiedy to drużyna zbyt łatwo oddała grę. Druga połowa to dobra gra Arkonii, która uwierzyła że nie taki 'diabeł straszny' i przy pełnym zaangażowaniu raz po raz zaczęła stwarzać sytuacje bramkowe. Dwie z nich zostały wykorzystane, najpierw ponownie Barandowski po indywidualnej akcji zakręcił obroną Pogoni i strzelił swoją drugą bramkę w spotkaniu. Trzecią bramkę zdobył po ładnej akcji Armonajtisa, młody Kaczmarek, który zanotował premierowe trafienie w seniorach. W tej części połowy Pogoń również dwukrotnie pokonała bramkarza Arkonii i ta część zakończyła się na remis.
Podsumowując Arkonia otrzymała dobrą lekcję futbolu, która powinna zaowocować w przyszłości, lekcję w której nie była tylko zespołem do bicia. Strzelone trzy bramki, kilka kolejnych sytuacji bramkowych napawa optymizmem i dają nadzieje, że od następnej kolejki wyniki przyjdą a zespół tak nastawiony do gry jak szczególnie w drugiej połowie udowodni, że potrafi grać w piłkę na dobrym poziomie i że zamierza dalej liczyć się w walce o czołowe lokaty w tabeli pomimo słabej inauguracji ligi. Wyróżnić należy za spotkanie Barandowskiego, który był motorem napędowym Arkonii, solidnie grającego Armonajtisa, oraz młodego Kaczmarka za waleczność i bramkę, która dała młodemu piłkarzowi wiele radości, którą okazywał jeszcze długo po zakończeniu spotkania.
�r�d�o: www.arkonia.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: szczerykibic |
|