Cztery bramki na wyjeździe i tylko 1 punkt
Cztery strzelone bramki i tylko jeden punkt przywieźli podopieczni Piotra Rasta z wyjazdowego meczu w którym to na boisku w Trzygłowie podejmowali Spartę Gryfice. Po dwóch z rzędu porażkach maszewiacy z nadzieją odniesienia zwycięstwa udawali się na to spotkanie, wiedząc iż gospodarze sobotniego pojedynku jak do tej pory zdobyli tylko jeden punkt. Już w pierwszej minucie zielono-czerwoni popełnili fatalny w skutkach błąd w defensywie, który kosztował ich utratę bramki. Już dwie minuty później był jednak remis. Wbiegającego w pole karne Bartosza Stefańskiego nieprzepisowo zatrzymywał bramkarz za co sędzia podyktował rzut karny.
News zawiera video!
Skutecznym egzekutorem okazał się Kamil Młynarczyk dla którego było to pierwsze trafienie w tym sezonie. Przez następne kilkanaście minut lekką przewagę osiągnęli maszewiacy, którzy stworzyli sobie kilka interesujących sytuacji jednak bez efektu bramkowego. Gospodarze ograniczali się do kontrataków i zagrań długich piłek do swoich szybkich napastników. W 29 minucie znać
o sobie daje po raz kolejny fatalna defensywa Masovii, którą w dziecinny sposób wymanewrowuje jeden z napastników gospodarzy i strzałem w długi róg bramki nie daje szans Ślęzakowi. Do końca tej części gry już nic ciekawego na boisku się nie wydarzyło i to gospodarze na przerwę schodzili z jednobramkowym prowadzeniem. Po zmianie stron Masovia zdecydowanie zaatakowała i osiągnęła wyraźną przewagę. Zielono-czerwoni co chwilę przeprowadzali groźne ataki, które tylko fatalnej skuteczności i bardzo dobrej postawie bramkarza Sparty nie przynosiły wyrównującej bramki. Jednak w 73 minucie w końcu pada wyrównująca bramka autorstwa Młynarczyka, który strzałem głową zdobywa swoją drugą bramkę w tym meczu. Po tym golu Masovia nie zwalniała tempa i wciąż groźnie atakował. Swoją znakomita okazję na dobycie trzeciej bramki w 78 min. zmarnował Młynarczyk, którego strzał z 8 metrów poszybował wysoko na d poprzeczką a chwilę później piłkę po strzale tego samego zawodnika z pustej bramki wybija obrońca gospodarzy. W 80 minucie maszewiacy wychodzą na prowadzenie. Dwójkowa akcja Młynarczyk-Stefański kończy się wyjściem tego drugiego sam na sam z bramkarzem. Napastnik zielono-czerwonych nie zmarnował tej sytuacji i było 3:2. Dwie minuty później Masovia zadała kolejny cios. Indywidualna akcja lewą stroną Piotrka Wino zakończyła się zagraniem piłki wzdłuż bramki. Do podania w pierwszym tempie spóźnił się Stefański, jednak akcję dobrze zamknął Przemysław Stosio, który dołożył tzw. łopatę i było 4:2. Maszewiakom w tym momencie wydawało się że już nic nie jest w stanie im przeszkodzić w odniesieniu bardzo cennego zwycięstwa. Cofnięci do obrony korzystnego wyniku podopieczni Piotra Rasta w 86 min. popełniają błąd, który kończy się faulem w polu karnym i rzutem karnym dla Sparty. W pierwszym momencie strzał z '11' znakomicie broni Ślęzak, jednak przy dobitce jest już bezradny. Nerwowo robi się w końcówce spotkania. W 90 minucie po raz kolejny pasywna postawa defensywy Masovii powoduje iż gospodarze doprowadzają do remisu. Długie zagranie tuż przed pole karne kończy się pięknym uderzeniem napastnika Sparty, przy którym maszewski golkiper jest bez szans. Końcówka spotkania to usilne starania Masovii na zdobycie zwycięskiej bramki. Jednak spotkanie kończy się wynikiem 4:4, który z przekroju całego spotkania na pewno nie jest zadowalający dla piłkarzy Masovii.
�r�d�o: www.masovia.net/kichu
relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|