Jedynka z Chemii
W siedemnastej kolejce spotkań o mistrzostwo III ligi Pogoń Barlinek przegrała po bardzo słabym spotkaniu z Chemikiem Police 0:1 (0:1). Zwycięskiego gola w 29min zdobył Marek Sajewicz. O tym meczu piłkarze z Barlinka muszą jak najszybciej zapomnieć. Zawodnicy Pogoni wyglądali na boisku jak nieprzygotowany uczeń wyrwany z letargu do odpowiedzi. Na murawie panował chaos i brak osoby, która pokierowałaby grą. Ocena postawy całej drużyny w meczu z Chemikiem jest jedna - niedostateczny. Pierwszy kwadrans nie zapowiadał porażki gospodarzy. Na bramkę Chemika w 2min niecelnie uderzał Barandowski, a po chwili Sikora otrzymał doskonałe podanie pole karne, ale jego słaby strzał z 11m pewnie obronił bramkarz gości. W 7min z 30m celnie strzelił Barandowski, ale Strzelec pewnie obronił.
W 15min aktywny w pierwszych minutach Barandowski dośrodkował wzdłuż 5m, golkiper z Polic odbił piłkę, ale żaden z piłkarzy Pogoni nie zdążył z dobitką. W 20min mocne dośrodkowanie z rzutu wolnego Świtaja bramkarz Chemika wyekspediował w pole i … na tym skończyła się ofensywna gra gospodarzy. W 29min Płaczek sfaulował w okolicach linii bocznej boiska jednego z piłkarzy gości. Do piłki podszedł Sajewicz i po jego dośrodkowaniu w pole karne z futbolówką minęło się dwóch piłkarzy co zupełnie zmyliło Tomczaka i padł gol kuriozum. W 32min drużyna Pogoni domagała się rzutu karnego po tym jak Barandowski przerzucił piłkę nad wychodzącym z bramki Strzelcem, który następnie wpadł z impetem w napastnika gospodarzy, sędzia pozostał nie wzruszany i nakazał grać dalej.
Po przerwie przez większą cześć gry nie działo się nic wartego uwagi. W 52min szanse na podwyższenie wyniku miał Wydurski, ale jego strzał z 9m obronił Tomczak. W końcówce meczu piłkarze z Barlinka mimo słabej gry mogli doprowadzić do wyrównania, jednak piłka po strzale głową w 80min Najewskiego i chwile później po uderzeniu Bejuka w zamieszaniu w polu karnym minęła słupek bramki.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/ www.pogonbarlinek.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|