Niedzielnym meczem ze Spójnią Stargard Szczeciński, koszykarze Łódzkiego Klubu Sportowego rozpoczną serię czterech kolejnych spotkań przed własną publicznością. Dla łodzian, którzy wygrali już cztery mecze z rzędu, to doskonała okazja, aby na dobre dołączyć do ligowej czołówki.
Po 14. kolejkach I ligi, ŁKS znajduje się na 6. pozycji w tabeli z 22 punktami. O jedno 'oczko' mniej ma niedzielny rywal łodzian - Spójnia Stargard Szczeciński. Podobnie jak nasz zespół, także Spójnia słabo rozpoczęła bieżący sezon (od czterech porażek z rzędu), zaś ostatnio ma zwyżkę formy. Nasi przeciwnicy wygrali cztery kolejne mecze, a z 7 spotkań rozegranych od początku listopada, zaledwie w jednym schodzili z boiska jako pokonani, co dobitnie pokazuje, że o zwycięstwo będzie podopiecznym Piotra Zycha niezwykle trudno.

Spójnia nie opiera swojej gry na gwiazdach, lecz posiada dość wyrównany skład. Jak dotąd najskuteczniejszymi zawodnikami są Marcin Stokłosa (11,9 pkt/mecz) i Jerzy Koszuta (10,7 pkt/mecz). Pod koszami natomiast szczególnie uważać trzeba na Wiktora Grudzińskiego i Rafała Kulikowskiego.

Łódzki zespół radzić musi sobie bez 18-letniego Bartłomieja Bartoszewicza, który zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i w tym sezonie już nie zagra.

Niedzielny mecz zakończy rywalizację na parkietach w 2010 roku, a także będzie ostatnim spotkaniem I rundy rozgrywek. Po przerwie świątecznej, koszykarze wrócą do rywalizacji dopiero za niemal miesiąc - 15 stycznia, kiedy to rozpocznie się runda rewanżowa.

�r�d�o: lkskosz.pl