Futsalowe El Clásico: Wicher Warszewo - Qbański Luzik Jr 3:0 (0:0)
Po kilku latach przerwy doszło do szlagieru w drugiej lidze. Na parkiecie w niedzielne popołudnie stanęły na przeciw siebie najstarsze stażem ekipy szczecińskiego futsalu. Drużyny, które zjadły zęby na parkiecie hali szkół salezjańskich. Trudno było upatrywać przed pierwszym gwizdkiem zdecydowanego faworyta, statystyki wyraźnie co prawda wskazywały na warszewski zespół - na kilkanaście bezpośrednich spotkań Wicher nie przegrał ani razu, raz tylko zaliczając remis, jednakże to QL jr był znacznie wyżej w tabeli II ligi SLPN.
Obie drużyny do spotkania przystąpiły bardzo skoncentrowane. Widać to było zwłaszcza w taktyce Qbańczyków - skomasowana obrona i liczenie na kontrataki. Wicher Warszewo dysponując w tym spotkaniu najsilniejszym dotychczas składem bezskutecznie próbował przełamać szeregi przeciwników. Nie pomagał atak pozycyjny ani indywidualne popisy warszewski zawodników - gdy Bartek Leśnik mijał trzech zawodników zawsze czwarty dokładał swą nogę ofiarnie broniąc bramki Michała Twarowskiego, który niejednokrotnie bronił w beznadziejnych sytuacjach. Pierwsza połowa kończy się nietypowym jak na futsal rezultatem 0:0. Wiadomo już było, że ta drużyna, która pierwsza strzeli bramkę, wygra to spotkanie. Na drugą część zawodów drużyny wyszły jeszcze bardziej skoncentrowane. Wicher ponownie rzucił się do ataku, próbując bezskutecznie zdobyć bramkę Qbańczyków niczym Turcy Kamieniec Podolski. A tam niczym Mały Rycerz Wołodyjowski ataki wszelakie odpierał Śpiący Rycerz Szalewicz. Do 40 minuty panował remis. Dopiero wtedy bramkę zdobył dla Wichra Radek Swendra. To oznaczało już prawie zwycięstwo. Spowodowało to jednak ożywienie Juniorów, którzy zmuszeni zostali do przeprowadzenia akcji ofensywnych. Jednak mimo prób Raduszewskiego, Wrońskiego i Jurkiewicza, mimo wybornych dwóch sytuacji sam na sam z bramkarzem Wichra, nie udało się wyrównać. Choć było bardzo blisko gdy piłka po strzale zawodnika QL odbiła się od wewnętrznej strony słupka, przeleciała wzdłuż linii bramkowej i drugiego słupka, szczęśliwie wychodząc w pole. Podłamani tym Qbańczycy pomogli zdobyć Bartkowi Leśnikowi drugą bramkę, a trzecią bardzo ładnym strzałem zdobył po raz kolejny Radek Swendra.
Cały mecz mimo twardej gry z obu stron przebiegał w atmosferze fair play, sędzia tylko raz musiał sięgać po żółty kartonik, po zbyt szybkim rozpoczęciu gry przez Jana Dykowskiego. To drugie zwycięstwo Wichra, który może zagrozić w tej chwili każdej drużynie z czołówki tabeli. Oby warszewscy kibice mogli w tym roku po raz kolejny świętować awans do wyższej ligi. Przypomnijmy, że Wicher Warszewo w ubiegłym sezonie zajął 8. miejsce w ŚLF, wygrał baraż o utrzymanie w I lidze z Time Out. W nowym sezonie Zarząd klubu podjął decyzję o rozpoczęciu gry w SLPN od II. ligi.
�r�d�o: www.wicherwarszewo.com
relacjďż˝ dodaďż˝: Wicher |
|