Festwial poprzeczek. Ina przegrywa z Vinetą
W sobotę (19 lutego) w samo południe, goleniowska Ina rozegrała szóste spotkanie sparingowe przed zbliżającą się rundą wiosenną sezonu 2010/11. Po pięciu meczach z rywalami z III i V ligi oraz Klasy Okręgowej, tym razem podopieczni Marka Karmazyna zmierzyli się ze swoim ligowym znajomym, a więc drużyną Vinety Wolin. Spotkanie to zakończyło się zwycięstwem wolinian 2:1, którzy w pierwszej połowie zdobyli dwie bramki (Adam Nagórski i Marek Wróblewski), a ponadto kilkukrotnie trafiali w poprzeczkę. W drugiej połowie Ina za sprawą Piotra Winogrodzkiego zmniejszyła rozmiary porażki.
Od początku pierwszej połowy spotkania uwidoczniła się przewaga wolinian. To oni dłużej utrzymywali się przy piłce, a także stwarzali groźne sytuacje pod bramką strzeżoną przez Mariusza Grabowskiego. Po jednej z takich akcji, w bocznej strefie boiska faulowany był zawodnik Vinety. Po rzucie wolnym piłka trafiła w pole karne goleniowian, po lekkim zamieszaniu trafiła ona do Adama Nagórskiego, a ten wykorzystując niezdecydowanie bramkarza goleniowian skierował piłkę do siatki. Na następną bramkę również nie trzeba było długo czekać. Kwadrans po pierwszej bramce, kolejną akcję przeprowadzają goście. Piłka trafia przed pole karne, tam przyjmuje ją Marek Wróblewski, mija jednego z obrońców Iny i pięknym strzałem w okienko pokonuje Grabowskiego. W pierwszej połowie spotkania Vineta cały czas atakowała, a dwie strzelone przez nią bramki, to najniższy wymiar kary, dla słabo spisujących się graczy z Goleniowa. W czasie tych 45 minut Vineta, poza dwoma bramkami, trafiała również czterokrotnie w poprzeczkę.
Na drugą połowę Ina wyszła całkiem innym składem. Na boisku pojawili się zawodnicy, którzy na co dzień stanowią o sile goleniowskiego zespołu. Również Vineta w czasie przerwy przeprowadziła kilka zmian. Roszady te spowodowały, że w drugiej części spotkania gra się wyrównała, a momentami lekką przewagę osiągnęli nawet gospodarze. Mimo, iż biało-zieloni dłużej rozgrywali piłkę i częściej atakowali, to groźniejsze były akcje wolinian, którzy w tej części meczu raz trafili w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Pawła Sobolewskiego. Coraz groźniejsze ataki Iny przyniosły jednak efekt w 75 minucie spotkania. Rzut rożny wykonywał Robert Śliwiński, dośrodkował na bliższy słupek, gdzie świetnie znalazł się Piotr Winogrodzki i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce drużyny z Wolina (moment strzelenia bramki - widoczny na zdjęciu). Do końca spotkania, mimo starań obu ekip, wynik już się nie zmienił i Ina poniosła drugą porażkę w czasie okresu przygotowawczego. Kolejne spotkanie kontrolne biało-zieloni rozegrają już w najbliższą środę, na Euroboisku w Goleniowie. Rywalem goleniowian będzie trzecioligowa Pogoń Barlinek. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16:30. Poza drużyną z Barlinka, Ina zagra jeszcze trzy mecze sparingowe, w najbliższą sobotę i niedzielę, a także 5 marca, tydzień przed spotkaniem Pucharu Polski. We wszystkich tych sparingach biało-zieloni grać będą z drużynami ze Szczecina - Pogonią, Stalą i Arkonią. INA GOLENIÓW - VINETA WOLIN 1:2 (0:2) Bramki: Adam Nagórski (9'), Marek Wróblewski (23') / Piotr Winogrodzki (75’) INA (I Połowa): Mariusz Grabowski - Dawid Jeż, Mariusz Stuba, Tomasz Gołaszewski, Krzysztof Borkowski - Mariusz Hawrot, Paweł Wanagiel, Tomasz Trosko, Filip Borek (25’ Wojciech Borek) - Damian Mikołajczyk, Hubert Pędziwiatr. INA (II Połowa): Paweł Sobolewski - Adam Dobrowolski, Marcin Winiarski, Krzysztof Borkowski - Sławomir Paszkowski, Robert Śliwiński, Wojciech Borek, Piotr Winogrodzki, Hubert Pędziwiatr (67’ Tomasz Trosko) - Sebastian Kott, Bartosz Paszkowski. VINETA: Mariusz Bratkowski - Przemysław Tomków, Adam Osieleniec, Dawid Chwałek, Raczak, Adrian Nagórski, Adam Nagórski, Pankowski, Kornel Pflantz, Marek Wróblewski, Daniel Mężydło. GRALI TEŻ: Łapczyński, Dawid Łodyga, Grzegorz Szwed, Filiks, Kordus, Myśliński.
�r�d�o: www.mksina.com
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|