Przełamanie Pogoni
Piłkarze Pogoni Barlinek odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo w rundzie wiosennej pokonując w Strzelcach Kraj. Cartusię 1923 Kartuzy 3:1 (2:1). Bramki dla zwycięzców zdobyli Tomasz Bejuk 2 (22 i 38min) oraz Krzysztof Sikora w 52min, dla pokonanych Karol Domjan w 41min. Piłkarze Pogoni w końcu zagrali tak jak oczekują od nich kibice. Było dużo walki, gry piłką i strzałów na bramkę, a że zespół z Kartuz także prezentował ofensywny tryb gry mecz szczególnie w pierwszej połowie mógł się podobać.
Wymiana ciosów rozpoczęła się od pierwszego gwizdka bardzo dobrze prowadzącego te zawody sędziego Mikołajczyka. W 2min strzał głową zawodnika Cartusi o centymetry minął słupek bramki Pogoni. W odpowiedzi uderzenie z 30m Stukonisa pewnie obronił Tułowiecki. W ciągu następnych piętnastu minut w stronę bramki Kartuz strzelali kolejno Barandowski (dwukrotnie), Bejuk i Świtaj. Goście odpowiedzieli soczystym uderzeniem z 20m obronionym przez Tomczaka. W 22min na strzał z 18m zdecydował się Sikora, golkiper Cartusi odbił piłkę, do której dopadł wszędobylski Bejuk i skierował ją do bramki. W 35min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Świtaja Stukonis z 5m trafił do siatki, ale arbiter gola nie uznał dopatrując się pozycji spalonej pomocnika Pogoni. Trzy minuty później było już jednak 2:0 dla gospodarzy. W roli głównej wystąpił Bejuk, który „wkręcił w ziemie” w polu karnym dwóch obrońców i strzałem przy słupku umieścił piłkę w bramce. Tuż przed przerwą goście zdobyli bramkę kontaktową, której autorem był Demjan skutecznie dobijając strzał swojego kolegi z 18m.
Na początku drugie połowy meczu Pogoń zdobyła trzeciego gola. Z rzutu rożnego dośrodkował Świtaj Tułowiecki zbyt krótko wypiąstkował futbolówkę, która po chwili wróciła w pole karne, a z zamieszania skorzystał stojący tyłem do bramki Sikora, który efektowną „piętką” podwyższył prowadzenie. W 55min goście byli bliscy zdobycia drugiej bramki, ale znakomitą interwencją popisał się Tomczak broniąc strzał głową napastnika Cartusi. Tuż przed końcem spotkania szczęście dopisało gospodarzom, gdy po strzale z dystansu piłka trafiała w głowę stojącego w polu karnym Najewskiego myląc bramkarza Pogoni. Na szczęście futbolówka minęła o centymetry słupek wychodząc poza boisko.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / www.pogonbarlinek.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|