'W końcu trenowałyśmy w komplecie...' - Pogoń Women podsumowuje obóz
Obóz w Goleniowie zakończył się w sobotę. Zawodniczki dostały do środy czas na regeneracje, by później wrócić do normalnego toku treningowego. Dużym plusem tego zgrupowania według wielu piłkarek był fakt, że zespół mógł w końcu trenować w komplecie, oczywiście pomijając kontuzjowane osoby, które mimo wszystko tez uczestniczyły w zgrupowaniu w trochę innych rolach niż trenujące koleżanki.
- Jesteśmy takim klubem, który ma dużo kadrowiczek Polski w różnych kategoriach wiekowych i nie możemy często przeprowadzać treningów, gdy jesteśmy wszystkie razem. Na szczęście na obozie było inaczej i na treningach była pełna obecność, oprócz kontuzjowanych Legęć, Kornackiej i Zdunek, które mamy nadzieje szybko do nas wrócą i będą z nami walczyć o Mistrza. - oceniała Monika Kaźmierczak.
Podczas obozu rozegrano trzy mecze kontrolne, o których wcześniej wspominaliśmy. Każdy sparingpartner różnił sie od poprzedniego, a trener Misiura mógł ustawiać zespół pod dobieraną i wciąż poszukiwaną odpowiednią taktyką.
- Mecz z wrocławiankami uświadomił nam, jak należy grać zespołowo i operować piłką. Dobrze prezentowałyśmy się w defensywnie, niestety nasza silna ofensywna nie była już tak silna- komentuje kapitan zespołu Kasia Barlewicz, która podczas obozu razem z połową koleżanek z zespołu miała problemy zdrowotne. Jeden dzień treningowy całkiem wypadł nam z planu, a kolejny był jedynie w połowie zrealizowany, gdyż część zespołu jeszcze odczuwała dolegliwości - mowa tu o zatruciu, które przytrafiło się połowie zawodniczek w trakcie zgrupowania. - Na szczęście zdrowe koleżanki były dla nas wsparciem i mogłyśmy na nie i oczywiście trenera liczyć- mówi niechętnie wracająca wspomnieniami choroby Asia Pałaszewska, która również nie ukrywa, że trudy obozu dały się we znaki. - Codzienne treningi + zajęcia na basenie oraz sparingi zdecydowanie dały się odczuć pod koniec obozu, co na pewno miało wpływ na końcowy wynik z Wrocławiem. Myślę jednak, że warunki panujące na miejscu, tu m. in. basen czy pomoc fizjoterapeutów oraz odżywki, w które byłyśmy zaopatrzone na pewno pomagały nam w regeneracji -zaznacza obrończyni szczecińskiego zespołu. Plusów trzeba doszukiwać się również w warunkach, które panowały w miejscu naszego ,,obozowania'. Dwuosobowe pokoje z pewnością sprzyjały lepszemu samopoczuciu i możliwości odpoczynku po zajęciach. Klub zapewnił nam bardzo dobre warunki do przygotowań i komfort, za co dziękujemy- podsumowała kontuzjowana Aneta Legęć, która na obozie oprócz rehabilitacji pomagała drużynie w sprawach poza treningowych. Zawodniczki Pogoni Women treningi wznowią w środę o 16.30 na hali przy ulicy Willowej.
�r�d�o: women.pogonszczecin.info
relacjďż˝ dodaďż˝: tv |
|