AZS Radex ze zwycięstwem i porażką
Szczecińska ekipa w konfrontacjach o życie z GKS Tychy nie może być zadowolona ze swojej postawy. Stan rywalizacji tych drużyn do trzech zwycięstw, gdzie stawką jest utrzymanie w gronie pierwszoligowców - wynosi 1:1. Zatem nie udało się w 100 procentach wykorzystać atutu własnego parkietu.
AZS Radex sobotnie spotkanie rozpoczął lepiej niż dobrze. Walka o każda piłkę, a przy tym efektowne akcje przyniosły zamierzony skutek. Pierwszą kwartę nasi koszykarze wygrali 25:18. Niestety ta gra nie utrzymała się w kolejnej odsłonie. GKS powoli odrabiał stratę. Wprowadzony na boisko z niewyleczoną do końca kontuzją Maciek Majcherek nie pograł zbyt długo. Po niespełna dwóch minutach zniesiono go z boiska. Goście nadal nie zwalniali tempa i po przerwie wyszli na pierwsze w tym meczu prowadzenie 38:35. Od tego momentu do dobrej postawy GKS-u dostosowali się również gospodarze. Prowadzenie zmieniało się raz w jedną, raz w drugą stronę. Na dwie minut przed końcem meczu AZS Radex prowadzili tylko 65:64. Jednak od tego momentu gospodarze zdobyli 11 punktów, przy tylko 5 gości i wygrali 76:69.
AZS Radex Szczecin - GKS Tychy 76:69
(25:18, 10:13, 18:20, 23:18) AZS Radex: K. Mielczarek 22, Ł. Pacocha 16, M. Sudowski 11 (1), K. Pytyś 8, T. Balcerek 6 (2), M. Majcherek 5, M. Zarzeczny 5 (1), M. Dudek 3, M. Majcherek 0. GKS Tychy: Ł. Kwiatkowski 17, J. Jarecki 15 (3), P. Hałas 10, M. Markowicz 10, D. Witos 7 (1), P. Olczak 7 (1), T. Bzdyra 3 (1), A. Kijanowski 0. Niedziele spotkanie rozpoczęła się odwrotnie od sobotniego. To goście lepiej weszli w mecz i to oni w pierwszej kwarcie punktowali gospodarzy, wygrywając 26:19. Dużo gorzej niż w sobotę zagrał Pacocha, Mielczarek też nie był aż tak skuteczny. Dwoił się i troił pod koszami Pytyś, który w meczu zdobył aż 28 punktów. AZS w kolejnym odsłonach odrabiał straty. Przed przerwą przegrywał tylko 53:54. Kiedy na początku ostatniej części Sudowski trafił za dwa i akademicy wyszli na prowadzenie - wydawało się, że droga przez mękę będzie miała szczęśliwe zakończenie. Nic z tego. Nie do zatrzymania byli w drużynie gości Markowicz i Kwiatkowski, a rzut za trzy punkty akademików w tym meczu nie istniał. Przy 16 próbach ani razu piłka nie znalazła drogi do kosza. Przez ostatnie dwie minuty to fatalna skuteczność z obu stron. Nie udało się żadnej drużynie powiększyć zdobyczy punktowej i ostatecznie to goście wygrali 63:61. AZS Radex Szczecin - GKS Tychy 61:63 (19:26, 18:16, 16:12, 8:9) AZS Radex: K. Pytyś 28, K. Mielczarek 9, Ł. Pacocha 6, M. Dudek 6, M. Majcherek 4, M. Zarzeczny 4, M. Sudowski 2, T. Balcerek 2, T. Semmler 0. GKS Tychy: Ł. Kwiatkowski 23 (1), M. Markowicz 19, D. Witos 7, J. Jarecki 6, P. Hałas 6, T. Bzdyra 2, P. Olczak 0, A. Kijanowski 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / TVP Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|