Katarzyna Sabała: My mamy inny cel
Dobre zawody przeciwko UKS Finepharm Polkowice rozegrała skrzydłowa Pogoni Baltica Szczecin Katarzyna Sabała. W pierwszej połowie rzuciła 5 bramek, 3 kolejne dołożyła w drugiej części zawodów. W końcowych 10 minutach 23-latka została zmieniona przez rok młodszą, ale zdecydowanie mniej doświadczoną Agatę Szymczak, która godnie ją na tej pozycji zastąpiła.
Zawodniczka zapytana o to, jak ocenia debiut w zespole swojej koleżanki Ani Cegłowskiej która powróciła do grania po kontuzji oraz kilkuletnim rozbracie z piłką ręczną odpowiedziała. - Ania dobrze wie, że jeszcze dużo pracy przed nią. Pozostaje jednak praca i jeszcze raz praca. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.
Nie był to jedyny debiut w młodej szczecińskiej siódemce. Do drużyny w przerwie między rundami dołączyła sprowadzona z Piotrcovii Piotrków Trybunalski rosyjska rozgrywająca Olga Kuznetsova. - Powiem szczerze, że Olga była bardzo zdenerwowana. Trener ją poklepał, my tak samo. Same wiemy jak to jest jak się przychodzi do nowego zespołu. Wydaje mi się, że wprowadziła się bardzo dobrze i oby tak dalej. Oby rzucała nam jak najwięcej bramek.
Szczypiornistka została również poproszona o kilka słów na temat swojego najbliższego rywala - aktualnego mistrza Polski KGHM Metraco Zagłębie Lubin. - Wiemy z kim gramy. Nie będziemy się oszukiwać, będziemy walczyć. Jest to mistrz Polski, one mają inne cele. My tak samo mamy inny cel. Mam nadzieję, że powalczymy i pokażemy się z jak najlepszej strony - stwierdziła Sabała. Na koniec zapytana czy nie uważa, że drużynie przydałaby się dłuższa przerwa w rozgrywkach stwierdziła krótko. - Wydaje mi się, że nie. Dzięki temu nie wypadamy z tego rytmu meczowego.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|