ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
Znowu bez zwycięstwa. Ina - Sokół 1:1
W kolejnym meczu rozgrywek czwartoligowych goleniowska Ina podejmowała pyrzycki Sokół, z którym ma korzystny bilans zwycięstw. W sumie na 5 rozegranych spotkań Ina wygrała 3 mecze, a dwa przegrała. Bilans bramkowy 12:6 dla goleniowian. Pyrzyczanie ostatni raz wygrali z naszym zespołem 26 maja 2004 roku, a więc prawie trzy lata temu. Po wpadce w Sławnie miejscowi kibice liczyli, iż białozieloni pewnie pokonają Sokoła Pyrzyce. Znowu się zawiedli, bo przeciwnik był do pokonania. Goleniowianie grali bez wiary w ostateczne zwycięstwo. Do meczu z Sokołem Ina przystąpiła bez Gołaszewskiego, który pauzował za żółte kartki. Nie grali również Łuczak, Stefański i Pędziwiatr - nie wyleczone kontuzje. Po przerwie związanej z wyjazdem służbowym, do składu powrócił Hanuszkiewicz.


Pierwsza część meczu upłynęła pod znakiem przewagi naszego zespołu. Gospodarze mieli więcej z gry, częściej byli w posiadaniu piłki i stworzyli więcej sytuacji podbramkowych. Pierwsza okazja na zdobycie bramki nadarzyła się już w 6 minucie gry. Po dośrodkowaniu w pole karne składającego się do strzału Michalskiego uprzedził obrońca.


Kolejna sytuacja wypracowana została w 13 minucie. Z rzutu wolnego Laskowski dośrodkował w pole karne. Hanuszkiewicz przedłuża lot piłki głową, a będący w polu bramkowym Michalski nie spodziewał się, że piłka w pobliżu niego jeszcze odbije się od murawy. Trzy minuty później szybką dwójkową akcję rozegrali Paszkowski i Winogrodzki zakończoną mocnym dośrodkowaniem tego drugiego, ale nikt nie zamykał akcji po prawej stronie. Później strzałem zza szesnastki próbował zaskoczyć bramkarza Kubraka Laskowski.


Piłka przeleciała nad poprzeczką. W 21 minucie gospodarze stworzyli kolejną nie wykorzystana sytuację. Ina pod rząd wykonywała dwa rzuty rożne. Za drugim razem, po dośrodkowaniu przez Laskowskiego pod bramką Sokoła powstało spore zamieszanie. Pierwszy strzał trafił w obrońcę, a dobitka piłki głową przez Paszkowskiego tuż obok lewego słupka. Na kolejną sytuację kibice czekali do 38 minuty. Hanuszkiewicz szybko wykonuje rzut wolny, podając piłkę do Michalskiego, który będąc w pobliżu narożnika pola karnego oddał bardzo chytry techniczny strzał. Tzw. rogal był minimalnie niecelnym uderzeniem. W ostatniej minucie drugiej części mogła paść bramka do szatni dla Iny. Po dośrodkowaniu Borek strzałem głową posyła piłkę do bramki przy krótkim słupku. Golkiper pyrzyczan intuicyjnie obronił ten strzał.


Drugą połowę białozieloni zaczynają od mocnego uderzenia. W 49 minucie po rzucie rożnym przed bramką Sokoła powstaje spore zamieszani. Najprzytomniej zachował się Paszkowski, który z kilku metrów pokonuje Kubraka. Gospodarze zadowoleni ze zdobycia bramki cofnęli się i zaczęli bronić jednobramkowego prowadzenia. Zapomnieli najwyraźniej o tym, że najlepszą obroną jest atak. Taka taktyka ułatwiła ataki rywalowi, który przystąpili do kontrofensywy. Już w 58 minucie Krupski popisuje się dwoma udanymi interwencjami po akcjach pyrzyczan. Całe szczęście, że przy drugim strzale napastnik gości był na spalonym. Defensywa Iny popełniała coraz więcej błędów. W 79 napastnik Sokoła uwalnia się od naszych obrońców i znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej. Skrócenie konta przez Krupskiego zmusiło rywala do oddania niezbyt precyzyjnego strzału. Cztery minuty później kolejny niegroźny atak Sokoła przerywa Dobrowolski, a że działo się to w narożniku pola karnego sędzia Wieczorek wskazał na punkt karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był Lewandowski. W 84 minucie Winiarski sam sprokurował sytuację kiedy po stracie piłki przerwał akcję Sokoła faulem, za co zobaczył żółty kartonik. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ zmianie.
Remis z Sokołem Pyrzyce gospodarze uzyskali na własne życzenie. Niektórzy, oceniając ten remis traktują jak porażkę. Bo nie ma co ukrywać, jak się nie atakuje to się nie wygrywa.



Pomeczowe wypowiedzi:



Wiesław Kawczyński (trener Sokoła):

- Mecz był wyrównanym pojedynkiem. Niepotrzebnie padła bramka dla Iny. Dążyliśmy jednak do wyrównania i to osiągnęliśmy. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy ten mecz wygrać, ale ze zdobycia jednego punktu cieszymy się również.



Piotr Rast (trener Iny):


- Dzisiejszy remis osiągnęliśmy na własne życzenie. Rozmawialiśmy o tym z zawodnikami po meczu. Po raz drugi to się nam zdarza, że po zdobyciu bramki jakby uchodzi z nas powietrze. Przeciwnik nie był najmocniejszy i można było pokusić się o zwycięstwo w trochę wyższym wymiarze niż 1:0. Zamiast iść za ciosem cofnęliśmy się i broniliśmy się na własnym przedpolu. Popełnialiśmy przy tym sporo błędów, konsekwencją tego był między innymi rzut karny. W zespole brakuje zawodnika, czy dwóch zawodników, którzy poprowadzili by zespół do zwycięstwa, a zwłaszcza w takich meczach jak z Sokołem.



źródło: www.mksina.com

relacjďż˝ dodaďż˝: WpV
 

IV liga (2006/2007)
Ina Goleniów Sokół Pyrzyce
1 1
19-05-2007 16:00
widzów: 400
1:0 - 49' - Paszkowski
1:1 - 76' - Lewandowski (z rzutu karnego)
dodaj video
dodaj swoje zdjęcia
Ina: Krupski – Winiarski, Dobrowolski, Sobański, Bartoszewicz, Borek, Hanuszkiewicz, Laskowski, Winogrodzki (Żabkiewicz), Michalski, Paszkowski (Łukasiak).

Sokół: Kubrak – Lewandowski, Olszówka, Kaczyński, Winarz, Pluta, A. Kawczyński, Chackiewicz, Dubik, Moskała L., Panasiuk

sędzia: Maciej Wieczorek (s. główny), Kamil Kędzierski, Dawid Błaszczak
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleć to wydarzenie sportowe innym
możesz być pierwszy

video
fotorelacje
• nie ma jeszcze fotek

dodaj swoje zdjcia
relacje
Znowu bez zwycięstwa. Ina - Sokół 1:1 (WpV)
 
top komentarze
newsy:
1 » Cretti: Przyglądanie si »
1 » Luka Zahovič odchodzi z »
1 » Myśla poszukuje sparing »
mecze:
1 » Pogoń Szczecin-Piast Gl »
1 » Ina Ińsko-Orzeł Wałcz
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 15
statystyki portalu
• drużyn: 3131
• imprez: 151776
• newsów: 78297
• użytkowników: 81234
• komentarzy: 1177646
• zdjęć: 903759
• relacji: 40700
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies