Klęska Wyspiarzy
Coraz gorzej wygląda sytuacji Floty Świnoujście. Walczący o utrzymanie w I lidze Wyspiarze przegrali w ważnym meczu przed własną publicznością. Świnoujścianie ulegli Sandecji Nowy Sącz aż 4:0 (1:0). Podopieczni Krzysztofa Pawlaka w piętnastym z rzędu spotkaniu nie potrafili wywalczyć kompletu punktów. Kibice na wyspie Uznam domagają się zmiany trenera. Świnoujścianie ponieśli najwyższą porażkę, odkąd grają w I lidze. Ostatni raz Flota straciła u siebie cztery gole w meczu z MKS-em Kluczbork (porażka 4:1), ponad dwa lata temu.
Jako pierwsi pod bramką rywali zagrożenie stworzyli goście. Potężnie z rzutu wolnego huknął Marcin Makuch, a piłkę z trudem odbił golkiper Floty. Następnie okazje stworzyli sobie gospodarze. Najpierw minimalnie niecelnie główkował Marek Opałacz, a następnie jego strzał z rzutu wolnego z trudem wybili obrońcy. Sandecja objęła prowadzenie w 17 minucie. Po dośrodkowaniu Bartosza Wiśniewskiego, do piłki doszedł Arkadiusz Aleksander i strzałem głową dał prowadzenie swojej drużynie. Bramka podrażniła gospodarzy. W 23 minucie ładnie uderzył Radosław Jasiński, a futbolówkę z trudem wybił Gerard Bieszczad. Świnoujścianie przeważali, ale nie potrafili strzelić gola. Kolejną groźną akcję dla Floty stworzył Krzysztof Bodziony, którego rajd zatrzymał dopiero bramkarz gości.
Tuz po przerwie dwie dobre okazje miał Damian Misan, jednak w obu przypadkach jego strzały były niecelne. W 56 zrobiło się już 2:0. Tym razem celną główką popisał się Bartosz Wiśniewski. W 63 minucie Damian Misan trafił w słupek, po tym jak piłkę w pole karne wrzucił Christian Nnamani. Po chwili goście strzelili kolejnego gola. Szybki kontratak strzałem z bliskiej odległości sfinalizował Wojciech Trochim i było 3:0. W 74 minucie meczu Bartosz Wiśniewski przegrał pojedynek sam na sam z Alanem Wesołowskim. Egzekwowany zaraz po tej sytuacji przez gości rzut rożny zakończył się strzałem w słupek Bartosza Wiśniewskiego. W odpowiedzi uderzenie z rzutu wolnego Daniela Chyły trafiło w słupek bramki Gerarda Bieszczada, który musnął jeszcze po drodze futbolówkę. W 86 minucie meczu Arkadiusz Aleksander znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Floty, jednak trafił tylko w poprzeczkę. Trzy minuty później najlepszy strzelec I ligi dopiął swego, tym razem wykorzystując 'setkę'. Po meczu kibice Floty jasno dali do zrozumienia, że Krzysztof Pawlak powinien zakończyć swoją przygodę na wyspie Uznam. Nie zabrakło także okrzyków na temat świnoujścian.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|