Po przełamanie do Dębnicy
Zaledwie kilkadziesiąt godzin dzieli piłkarzy Chemika Police od ostatniego w tym roku oficjalnego spotkania w III lidze. W sobotę w Dębnicy nasi piłkarze rozegrają awansem drugie spotkanie rundy wiosennej, w którym przeciwnikiem będzie tamtejszy Koral. Początek meczu o godzinie 12.00.
Ostatnie spotkanie tego roku będzie drugą potyczką między Chemikiem i Koralem. Poprzedni mecz rozgrywany w Policach, mimo przewagi policzan zakończył się bezbramkowym remisem. Po spotkaniu trener gości, Łukasz Pietraszak komplementował naszych zawodników.
- Wiedzieliśmy, że jedziemy do bardziej doświadczonej drużyny. Oczekiwaliśmy, że wiekowo kadra postawi trochę niżej poprzeczkę. Na pewno zaskoczyła nas ich determinacja i przygotowanie fizyczne, ambicja, dojrzałość zawodników którzy nie są wiekowo zaawansowani - mówił po meczu szkoleniowiec Koralu - Jako trener muszę ściągnąć czapkę bo schematy i organizacja taktyczna na prawdę na bardzo wysokim poziomie. Choć trener zespołu z Dębnicy chwalił zawodników Chemika, to na półmetku rozgrywek jego zespół również zasługuje na pochwały. Po szesnastu kolejkach obecnego sezonu beniaminek ligi z 23 punktami zajmuje wysokie piąte miejsce. Dorobek punktowy zapewniły wygrane z Gwardią (1:0), Dębem (2:0), Kościerzyną (3:0), Drawą (3:0), Gryfami z Tczewa (5:0) i Słupska (1:0) oraz Pogonią Barlinek (1:0). Co ciekawe gdy Koral wygrywał zawsze czynił to „do zera”. Koral szczególnie dobrze radzi sobie w Dębnicy. Z ośmiu spotkań rozegranych na własnym podwórku, aż sześć zakończyło się zdobyciem kompletu punktów. Dwa punkty zdołał odebrać Gryf Wejherowo, zaś aż trzy powędrowały do Koszalina wraz z drużyną Bałtyku. Poza własnym boiskiem Koral ma zupełnie odwrotny bilans spotkań. Trzy punkty wywalczył tylko raz (z Drawą 3:0), zaś jeden wywalczył tylko z Chemikiem (0:0). Ostatni mecz zawodnicy trenera Pietraszaka rozegrali w Koszalinie, gdzie ulegli Gwardii 2:4 (1:2). Mecz dla gości z Dębnicy rozpoczął się nie najlepiej. Już w 3 minucie z rzutu wolnego piłkę w bramce umieścił Maciej Stańczyk. Po 30 minutach spotkania Koral przegrywał już 0:2, gdy rzut karny po faulu wykorzystał Jacek Magdziński. Pięć minut później straty zminimalizował Piotr Kwietniewski, jednak dwadzieścia minut po przerwie Gwardia ponownie za sprawą bramki Adriana Rutkowskiego odskoczyła na dwie bramki. Kwadrans przed przerwą straty zmniejszył Daniel Fabich, lecz ostatnie słowo należało do gwardzistów, bramkarza pokonał Paweł Nowacki. Wspomniany Fabich, który na co dzień gra w pomocy dębnickiego klubu, z czterema bramkami jest najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Po trzy gole zdobyli Michał Wirkus oraz Marek Steinborn. Koral to niewygodny, świetnie spisujący się na własnym boisku przeciwnik i choćby z racji tego przed sobotnim spotkaniem z Chemikiem będzie umiarkowanym faworytem. W sezonie oba zespoły początkowo spisywały się całkiem nieźle. Chemik w pierwszych ośmiu kolejkach wywalczył 14 punktów, Koral o dwa oczka więcej. Później obie ekipy dopadł podobny kryzys, w kolejnych ośmiu spotkaniach policzanie o dębniczanie wywalczyli po siedem punktów. O tym, czy i który z zespołów zdoła się przełamać przekonamy się w sobotę od godziny 12.00. Informacje o wyniku spotkania oraz komentarze okołomeczowe będą zamieszczane na oficjalnym profilu Chemika w portalu facebook.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|