Sparta Węgorzyno wygrywa w Nowogardzie
Wiele emocji dostarczył mecz siódmej kolejki w Nowogardzie pomiędzy tamtejszym Pomorzaninem a Spartą Węgorzyno. Cztery gole, trzy czerwone kartki, niewykorzystany rzut karny- tak w skrócie można opisać sobotni mecz. Spotkanie odważniej rozpoczęli przyjezdni. W 5 minucie blisko uzyskania prowadzenia był powracający po kontuzji Jarosław Kiernicki, dla którego był to pierwszy występ w tym sezonie. Strzał napastnika Sparty, pewnie obronił bramkarz miejscowych. Dwie minuty później, dośrodkowanie z rzutu wolnego na dłuższy słupek zamienił na bramkę Krzysztof Śmierzchalski. Minutę później błąd Kiernickiego otworzył dobrą okazję rywalom do doprowadzenia do remisu, lecz strzał oddany z prawej strony trafił w boczną siatkę.
W kolejnych minutach gra zdecydowanie przeniosła się na połowę przyjezdnych. W 19 minucie podobnie jak wcześniej mocny strzał z prawej strony nie trafia w światło bramki. W 24 minucie zawodnik Pomorzanina w wyniku złego krycia Zbigniewa Nadkiernicznego oddał strzał z dziesiątego metra niewiele nad poprzeczką. W kolejnych minutach napór miejscowych nieco zelżał. W 26 minucie podanie Roberta Dzikiewicza adresowane na piąty metr padło łupem bramkarza Pomorzanina. W tej akcji niewiele zabrakło Grzegorzowi Bielickiemu do przejecia piłki. W 41 minucie mocny strzał oddał Śmierzchalski, który nieznacznie minął światło bramki.
W drugiej połowie ostro do ataku ruszyli gospodarze. W 52 minucie strzał z rzutu wolnego pewnie broni Grzegorz Ciołek. Dwie minuty później ponownie bramkarz Sparty w roli głównej. Tym razem wygrywa pojedynek 'jeden na jeden' z zawodnikiem Pomorzanina. W 57 minucie piłkę traci Zbigniew Nadkierniczny. W wyniku dośrodkowania, blisko doprowadzenia do remisu są miejscowi w czym pomagała im niepwena interwencja Ciołka, który ostatecznie pewnie chwycił piłkę. W 63 minucie Bielicki oddaje strzał z rzutu wolnego wprost w mur. W 67 minucie rzut wolny z okolic środka boiska przyniósł drugą bramkę dla przyjezdnych. Futbolówka zagrana na piąty metr, przy błędzie obrońcy, który nie zdołał jej wybić, stworzyła okazję dla czyhającego Śmierzchalskiego, któy z bliskiej odległosci podwyższył na 2:0. Niespełna minutę później mocno podniosła się atmosfera na trybunach. Przerwana kontra przez Ryszarda Jarzynę przy jednoczesnym niesportowym zachowaniu zawodnika Pomorzanina dała podstawę arbitrowi Gładuniowi do wymierzania indywidualnych kar. Oprócz żółtych kartek, pokazana została jedna czerwona i miejscowi grali w osłabienu. Jak się okazało tylko przez chwilę. Rzut wolny przyznany dla miejscowych został w nieprzepisowy sposób zatrzymany przez Zbyszka Nadkiernicznego. Zółta kartka za zagranie ręką, rzut karny dla miejscowych oraz kolejna kartka za dyskusje z sędzią z wykluczeniem z boiska włącznie. Tak zakończył się nienajlepszy tego dnia występ dla obrońcy Sparty. Z kolei rozpoczął się on na dobre dla Grzegorza Ciołka. Bramkarz Sparty wyczuł intencje strzelającego i obronił rzut karny. W 78 minucie rzut wolny dla Sparty rozegrany został w idealny sposób. Podanie w tempo Bielickiego do wbiegajacego Baszaka. Ten płaskim silnym dograniem poszukał Kiernickiego, który pewnie podwyższył na 3:0. W 84 minucie Pomorzanin zdobył honorowego gola. Został on zdobyty z rzutu wolnego egzekwowanego z ponad dwudziestu metrów. Piłka skozłowała jeszcze przed bramkarzem Sparty, dodatkowo utrudniając mu interwencję. W 88 minucie faulowany zostaje świeżo wprowadzony Daniel Romańczyk. Tym razem sędzia wyprasza zawodnika Pomorzanina. W doliczonym czasie gry okazję do podwyższenia rezultatu marnuje Kiernicki trafiając w słupek. Po doliczonych czterech minutach arbiter zakończył spotkanie.
�r�d�o: www.spartawegorzyno.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: YoMen |
|