Bezbarwnie w Maszewie
W sobotnim spotkaniu w ramach 5 kolejki Klasy Okręgowej Szczecińskiej Masovia Maszewo bezbramkowo zremisowała na własnym boisku z Zorzą Dobrzany. Drużyna gości od początku sezonu boryka się z problemami kadrowymi i w czterech dotychczasowych spotkaniach nie odniosła żadnego zwycięstwa dwukrotnie remisując i tyle samo ponosząc porażek. Gospodarze także nie mogli poszczycić się okazałą zdobyczą punktową notując jedno zwycięstwo, remis oraz ponosząc dwie porażki.
Sobotnia potyczka obu zespołów stała na słabym poziomie piłkarskim a ciekawych sytuacji bramkowych można by policzyć na palcach jednej ręki. Na początku spotkania groźny strzał na bramkę Zorzy oddał Bartosz Stefański. Jednak po interwencji bramkarza piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła poza plac gry. Gospodarze w pierwszej połowie mieli jeszcze dwie okazje, ale obie zakończone zostały bardzo niecelnymi strzałami Bartosza Stefańskiego oraz Przemysława Stosio. Goście w tej części mogli pokusić się o zdobycie bramki w końcówce, gdy oddany strzał głową po rzucie rożnym pewnie obronił Skorodyński. Druga połowa to podobny poziom gry obu zespołów, szarpana gra i mało składnych akcji godnych oka kibica. Najpierw indywidualna akcja Stosio zakończona strzałem i instynktowną obroną bramkarza Zorzy zaś w końcówce meczu piłkę meczową mogli mieć goście gdy po szybkiej wymianie piłek oko w oko ze Skorodyńskim stanął jeden z zawodników Zorzy, który w efekcie przegrał ten pojedynek z golkiperem Masovii. Ostatnie 5 minut meczu zielono-czerwoni zmuszeni byli grać w osłabieniu, gdy w efekcie drugiego napomnienia żółtym kartonikiem boisku musiał opuścić Sławomir Chomont. W efekcie zasłużony podział punktów, który chyba bardziej satysfakcjonował zespół gości, przybyłych na na to spotkanie tylko w trzynastoosobowym składzie.
�r�d�o: www.masovia.net/kichu
relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|