Dostali lanie od beniaminka
Dużo mówiło się o tym, że przed sezonem Marwit Toruń dokonał znaczących wzmocnień. W środę mogli się przekonać o tym futsaliści Pogoni '04 Szczecin, którzy w towarzyskim starciu z torunianami polegli z kretesem. 'Zero czwórka' przegrała aż 1:7. Już w drugiej minucie prowadzenie objęli goście. Daniel Krawczyk uderzył w poprzeczkę, a jego strzał skutecznie dobił Igor Sobalczyk. Chwilę później groźnie wyglądającej kontuzji doznał Łukasz Tubacki. Rozpędzony zawodnik wpadł w drewniane trybuny i z impetem uderzył w nie kolanem. Zawodnika zabrała karetka. Nie wiadomo jeszcze, jakiego urazu nabawił się zawodnik, ale najważniejsza informacja jest taka, że ma całe więzadła.
Już w 3. minucie Adrian Citko zabrał piłkę Marcinowi Mikołajewiczowi i zdobył drugą bramkę dla Marwitu. W piątej minucie Mikołajewicz naprawił swój błąd. Po jego strzale piłka odbiła się od słupka, a do bramki gości dobił ją Douglas Nicolau. Dwie minuty później goście trafili po raz trzeci. Kapitan Marwitu Michał Maciąg podał do Mateusza Kończalskiego, który technicznym strzałem pokonał Dominika Kubraka. Przez następnych kilkanaście minut trwała wymiana ciosów, jednak gole nie padały. Częściej przy piłce był Marwit, gracze Pogoni '04 grali nieco wolniej. Minutę przed przerwą kontaktowego gola mógł zdobyć Mikołajewicz. Szczecinianin, widząc wysuniętego bramkarza gości, uderzył z dystansu, ale Yuriy Vasylchenko popisał się świetną paradą i obronił strzał. Dwubramkowym prowadzeniem gości zakończyła się pierwsza połowa. Po zmianie stron strzelał już tylko Marwit. W 25 minucie oglądaliśmy ukraińską akcję Dimitry Kortesky wypatrzył Denisa Demisheva, który z bliska trafił do bramki Pogoni '04. Dwie minuty później dwójkową akcję Sobalczyk-Krawczyk golem zakończył ten drugi. W 30 minucie było już 1:6. Znów w głównej roli wystąpił duet Sobalczyk-Krawczyk. Ponownie asystował ten pierwszy, a strzelał drugi. Dwie minuty przed końcem meczu dzieła zniszczenia dokonał Sylwester Kieper, który wykorzystał podanie Mykoły Morozova. Kieper ładnie uderzył, trafiając piłką pomiędzy nogami broniącego wówczas Łukasza Koszmidera. W barwach Pogoni '04 z powodu urazu nie zagrał Ricardinho. Portowcy mają teraz 10 dni na to, by złapać świeżość, a także przemyśleć błędy, które popełnili w dzisiejszym spotkaniu. Przed trenerem Gerardem Juszczakiem dużo pracy.
�r�d�o: pogon04.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Boskienrike |
|