Na tarczy ze Słupska
Mimo doskonałej pierwszej połowy i 19 punktowej (22 na początku trzeciej kwarty) przewagi po niej, AZS Koszalin uległ Czarnym Słupsk w Derbach Pomorza Środkowego 82:84.
Wyglądało, że na parkiecie w pierwszej i drugiej połowie występują dwie inne drużyny. Na początku Akademicy dominowali w każdym aspekcie gry. Ich defensywa była bardzo szczelna i udało się zauważyć świetną pracę wykonaną przez sztab szkoleniowy AZS przy poprawie przejmowania graczy atakujących na zasłonach. Do świetnej obrony dochodziła także niesamowita 58 procentowa skuteczność w rzutach dystansowych (10/17). Coś zacięło się w AZS-ie na sześć minut przed końcem trzeciej kwarty i gospodarze zmniejszyli przewagę do dziesięciu punktów.
W ostatniej kwarcie można było odnieść wrażenie, że obie drużyny zamieniły się w pewien sposób rolami, gdyż to właśnie Czarni byli zespołem dominującym we wszystkich elementach. Gospodarze byli nieugięci i dali pokaz świetnej obrony.
Ważnym momentem meczu było przewinie techniczne Kamila Łączyńskiego. Po wykorzystaniu dwóch rzutów wolnych i celnym rzucie Burrella, Energa Czarni tracili zaledwie trzy punkty do AZS. Obrona na całym parkiecie powodowała, iż Akademicy gubili się, a dodatkowo za swoje piąte przewinienie musieli zejść Marko Lekić i Hannah. Serb zszedł z boiska wtedy, gdy był największą podporą gości. Niesieni fantastycznym dopingiem gospodarze ostatecznie wyszli na prowadzenie po punktach Roszyka. Koszalinianom w końcowych fragmentach meczu zabrakło zimnej krwi a gospodarze nie dali już sobie odebrać zwycięstwa. Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin 84:82 (17:19, 15:32, 22:15, 30:16)
ďż˝rďż˝dďż˝o: plk.pl / własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|