Mecz rozpoczął się od wspólnego mierzenia sił obu zespołów. Jeziorak chcąc uniknąć szybko straconych bramek skupili się w pierwszej połowie na grze defensywnej ograniczając się do nielicznych kontr. Jak się okazało był to zły pomysł. Pierwszą bramkę zdobyli zawodnicy z Reptowa, piłka wrzucona z prawej strony została wyłapana przez golkipera jednak wpadł on niefortunnie na jednego z obrońców, wypuścił piłkę z rąk i napastnik gospodarzy zrobił to co powinien w takich sytuacjach.1:0!! Szybko stracona bramka wprowadziła zdenerwowanie w szeregach zawodników Załomia. Wicher coraz śmielej atakował na bramkę strzeżoną przez Patryka Kaczorowskiego. Jedna z wielu akcji przynosi gospodarzą rzut rożny. Mocna piłka mija wszystkich zawodników stojących na pierwszym słupku (w tym bramkarza) i były zawodnik Jezioraka Piotrek Jałoszyński podwyższa na 2:0.



Zawodnicy z Reptowa poszli za ciosem zdobywając kolejną bramkę tym razem z rzutu wolnego. Wykonawca rzutu wolnego dostrzegł lukę w "murze" i umieścił piłkę obok bezradnego w tej sytuacji bramkarza.3:0!!! Od tego momentu Jeziorak rzucił się do odrabiania strat, jednak wszystkie akcje zespołu kończyły się na obronie gospodarzy. Pod koniec pierwszej części meczu przed polem karnym zostaje sfaulowany Maciej Orłowski i sędzia dyktuje rzut wolny w odległości ok.20 metrów od bramki. Szczęśliwym wykonawca zostaje Jarosław Szymański nie dając szans bramkarzowi, zdobywa swoją pierwszą bramkę w sezonie.3:1!!! Po tej bramce Jeziorak wyszedł na boisko z wiarą na korzystny rezultat w tym meczu. Role w meczu odwróciły się diametralnie, Jeziorak zamknął swoich przeciwników na ich połowie tworząc wiele sytuacji pod bramka gospodarzy, a zawodnicy z Reptowa ograniczyli się do wyprowadzania kontr. I jedna z takich akcji przyniosła im kolejna bramkę. Podanie z prawej strony wykorzystuje nieupilnowany zawodnik Wichra.4:1!!! Zawodnicy Jezioraka pogodzeni z przegraną, postanowi odwdzięczyć się kibicom wspaniałą grą co po części się udało. Szybkie, składne akcje mimo, że nie przynosiły wymarzonego skutku na pewno mogły się podobać. Jeziorak zdobył co prawda bramkę jednak była to bramka samobójcza!!! 4:2 i takim wynikiem skończył się mecz.



Podsumowując mimo niekorzystnego wyniku Jeziorak po raz kolejny udowodnił swoją wartość szczególnie w drugiej połowie i tym samym ostrzegł wicelidera przed następnym sezonem. Na szczególną uwagę i słowa pochwały zasługują kibice, których na ostatnich meczach wyjazdowych nie brakuje!!! Atmosferę jaką stworzyli na trybunach jest godna tej pierwszoligowej!!! Mimo niekorzystnego rezultatu wspierali swoją drużynę głośnym dopingiem, szczególnie w drugiej połowie, mobilizując swoich zawodników do walki do ostatniego gwizdka sędziego.