Porażka Chemika na własnym parkiecie
Nie tak miało wyglądać spotkanie Chemika Police z AZS Politechniką Radom. Co prawda pierwszy set sobotniego spotkania zakończył się kompletnym zdemolowaniem przyjezdnych 25-11, jednak później rywalki wyciągnęły wnioski i po zaciętym spotkaniu wygrały 2:3.
Mimo wysiłków Ewy Kwiatkowskiej Chemik przegrał w tie-breaku
Pierwszy set to majstersztyk w wykonaniu Chemika. Nasze siatkarki od razu odskoczyły na kilka punktów i potem tylko zwiększały przewagę. Na początku partii Ewa Kwiatkowska zaserwowała asa, chwilę później Kristina Yordańska zdobyła punkty blokiem, ponownie Kwiatkowska bombą zza linii serwu zdobyła kolejny punkt i na tablicy widniało już 13:6. Kibice zachwycali się koncertową grą siatkarek Chemika, które dość łatwo zdobywały kolejne punkty. Tamara Kaliszuk i Ewa Kwiatkowska zablokowały Aleksandrę Theis, później Kaliszuk obiła ręce blokującej Aleksandry Theis, zaś Petya Tsekova kiwką minęła Theis i Karolinę Michalską zapewniając siedemnasty punkt (17:9). Później błysnęła Kwiatkowska, która po podaniu Joanny Sowy wbiła przysłowiowego „gwoździa” w parkiet, po czym w kolejnej akcji równie silnym atakiem znad siatki zakończyła złe przyjęcie przeciwniczek. Niezłą dyspozycją popisały się także Kristina Yordańska i Petya Tsekova, które skutecznie stawiały blok. W końcówce siatkarki Chemika wyszły na prowadzenie 24:11. Agonię AZSu przedłużyła jeszcze Magdalena Hawryła, jednak chwilę później po zagrywce w siatkę Marty Natanek set zakończył się wynikiem 25:12.
W drugiej partii nic nie zapowiadało porażki. Pierwszy punkt po ataku środkiem zdobyła Ewa Kwiatkowska, potem po ataku Kaliszuk Michalina Jagodzińska nie dogadała się z Miroslavą Kijakovą i piłka trafiła w parkiet. Od mniej więcej połowy seta trzy-czteropunktowa przewaga zaczynała topnieć i wreszcie po ataku Sandry Cabańskiej obijającego ręce Justyny Raczyńskiej, zawodniczki gości doprowadziły do stanu 21:21. Końcówka seta należała bez wątpienia do duetu Cabańska-Theis, które wspólnie zdobyły cztery punkty i zapewniły remis w partiach. Trzeci set od początku toczył się pod dyktando zawodniczek AZSu, które błyskawicznie po kilku punktach z rzędu wyszły na prowadzenie 6:10, do końca utrzymywały przewagę pięciu-sześciu by ostatecznie po autowym ataku Kingi Zielińskiej wygrać 20:25. Początkowo w trzeciej partii wydawało się, że będzie to ostatni set meczu i Chemik przegra 1:3. AZS już na samym początku seta wyszedł na pięciopunktowe prowadzenie. Tym razem jednak przewaga gości m.in. dzięki atakom Magdaleny Soter, Ewy Kwiatkowskiej i Justyny Raczyńskiej powoli topniała aż do stanu 19:19. Przy stanie 22:21 po zagrywce Soter Sandra Cabańska przyjęła piłkę prosto w plecy Karoliny Michalskiej, zaś chwilę później Tamara Kaliszuk silnym atakiem posadziła na parkiet byłą zawodniczkę Chemika Kasię Ciesielską. Wreszcie na koniec Michalska zaatakowała w siatkę i tie-break stał się faktem. Niestety wbrew oczekiwaniom w tej partii siatkarki Chemika również się nie popisały. Świetnie za to spisały się zawodniczki z Radomia: Marta Natanek, Aleksandra Theis i Sandra Cabańska, które we trzy rozmontowały policką ekipę. AZS wychodził na prowadzenie 2:6, potem 2:10 i 6:13. Punkt na 7:13 zdobyła Ewa Kwiatkowska, która atakiem ze środka trafiła w czubek głowy Natanek. Później Cabańska obiła ręce Kaliszuk i AZS staną przed match pointem. Męczarnie w końcówce przedłużyła jeszcze atakiem po przekątnej Kinga Zielińska, jednak ostatnie słowo należało do atakującej lewą stronę Natanek. W następnej kolejce, 21 stycznia, siatkarki z Polic zmierzą się z ósmą ekipą I ligi, MUKS Spartą Warszawa. PSPS Chemik Police - AZS Politechnika Radom 2:3 (25:12, 23:25, 19:25, 25:22, 9:15) PSPS: Raczyńska, Sobolewska, Yordańska, Zielińska, Kaliszuk, Kwiatkowska, Ostrowska (libero) oraz Sowa, Soter, Tsekova AZS: Ciesielska, Kijakova, Michalska, Theis, Lachowska, Hawryła, Jagodzińska (libero) oraz Cabańska, Natanek
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|