Orzeł Pęzino pokonał Myślę Dargomyśl
17 marca o godzinie 16:00 wszycy kibice drżeli o formę Pęzińskiego Orła. Podopieczni Sebastiana Kozicy nie spisywali się najlepiej w przygotowaniach do rundy wiosennej swojego pierwszego sezonu w Klasie Okręgowej. Od samego początku pojedynek obfitował w ataki z obu stron, jednak to piłkarze Orła jako pierwsi zdobyli bramkę. W 16. po faulu na zawodniku Orła sędzia Kucharzewski podyktował rzut wolny. Kamil Jankowski uderzył piłkę ustawioną na 40 metrze od bramki Myśli, która po chwili wylądowała w siatce ku uciesze fanów zgromadzonych na trybunach stadionu w Pęzinie. Podopieczni Sebastiana Kozicy starali się podwyższyć wynik, jednak przy strzałach z dystansu Damiana Żaby brakowało szczęścia. Pierwszy strzał o centymetry minął słupek bramki gości, kolejny wylądował na poprzeczce bramki strzeżonej przez golkipera Myśli.
W 43 minucie gry główną rolę zaczął odgrywać sędzia spotkania, dyktując rzut karny dla gości . Rzut karny kontrowersyjny, bowiem wyskakujący w obrębie 5-tego metra Paweł Sochacki wpadł na zupełnie biernego w tej akcji napastnika Myśli. Podyktowany rzut karny spotkał się z oburzeniem kibiców miejscowego Orła.
„Jedenastkę” na bramkę zamienił Kozarowski, uderzając w górny róg bramki gospodarzy. Podrażnieni straconą bramką piłkarze Orła odpowiedzieli najlepiej, jak tylko mogli . Po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu najwyżej do główki wyskoczył Łukasz Kaszuba posyłając piłkę w okienko bramki gości. Na przerwę Orzeł Pęzino schodził z jednobramkowym prowadzeniem. Druga połowa zaczęła się od ataków gości, którzy chcieli szybko doprowadzić do remisu. Jednak defensywa Orła w eksperymentalnym składzie spisywała się tego dnia znakomicie, raz po raz rozbijając dobrze zapowiadające się akcje piłkarzy Myśli. Świetne spotkanie w bramce Orła rozegrał Paweł Sochacki, ratując podopiecznych Sebastiana Kozicy od straty bramki po celnej główce. W 60 minucie na zaskakujący strzał zdecydował się Łukasz Kaszuba, jednak tym razem golkiper gości był na posterunku. Wszyscy piłkarze Orła w tym meczu pokazali niesamowitą walkę i determinację do zdobywania kolejnych bramek, wyprowadzając groźne kontry. W 85 minucie losy meczu mógł przesądzić Kamil Jankowski, jednak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Myśli. Eksperymentalne ustawienie przyniosło upragniony rezultat, a Orzeł po ostatnim gwizdku sędziego mógł cieszyć się ze zdobycia 3 punktów po ciężkim i wymagającym ogromnej walki meczu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: ludko |
|