350 km do Polic
Ponad trzysta kilometrów i sześć godzin jazdy czeka piłkarzy Chemika Police przed kolejnym spotkaniem w III lidze. Po skromnej wygrane nad Gryfem Tczew w sobotę „Żółtozieloni” zagrają w Rumii z Orkanem.
Z zespołem z Kaszub Chemik grał pięć razy i tylko raz wygrał. Za każdym razem jednak spotkania były zacięte. Nie inaczej było jesienią. Chemik co prawda od 36 minuty po dwóch golach Rafała Siemaszko przegrywał 0:2, jednak kwadrans po wznowieniu gry kontaktową bramkę zdobył Filip Kosakowski. Podopieczni trenera Szmita po „złapaniu kontaktu” rzucili się do ataków i parokrotnie byli bliscy wyrównania. Niestety albo brakowało odrobiny precyzji, albo znakomitymi interwencjami popisywał się były ekstraklasowy bramkarz Arki Gdynia, Kamil Biecke, który m.in. w 75 minucie fantastyczną paradą wybronił strzał w samo okienko Wojtka Fadeckiego.
- Byliśmy trochę lepszym zespołem, aczkolwiek gra się na bramki i przegraliśmy mecz. Troszkę to boli - mówił po meczu trener Szmit - Orkan i my graliśmy na dobrym poziomie, staraliśmy się budować akcję, a że oni mieli więcej cwaniaków boiskowych to wygrali. Sytuacja ligowa obu zespołów jest całkiem niezła. Chemik po ostatniej wygranej awansował na szóste miejsce i wypracował sobie dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową (osiem punktów, jeżeli spadną cztery zespoły). Orkan natomiast wciąż liczy się w walce o awans do II ligi. Zimą przewaga liderującej Kotwicy wynosiła sześć punktów, jednak po tegorocznych wpadkach Kotwicy (2 punkty w 3 kolejkach) strata rumian do miejsca premiowanego awansem stopniała do dwóch oczek. Z wymienionymi dwoma ekipami o promocję walczyć będzie także Gryf Wejherowo, który podobnie jak zespół z Rumii w 20 kolejkach wywalczył 42 punkty. Kolejny w lidze zespół, kartuskiej Cartusii traci do lidera 11 punktów i praktycznie w walce o II ligę już się nie liczy. Orkan obok Kotwicy jest jedynym niepokonanym na własnym boisku zespołem ligi. Z 10 potyczek osiem rozstrzygnął na swoją korzyść, zaś jedynie Gryf Słupsk (0:0) i Gryf Wejherowo (1:1) zdołały ugrać jedno oczko na gorącym terenie. Ostatnie trzy spotkania to wygrana Orkana w Barlinku z Pogonią (1:0), z Lechią II na własnym podwórku (3:1) oraz dość niespodziewana porażka z koszalińską Gwardią (0:2). Nie ulega wątpliwości, że sobotnie spotkanie będzie jednym z trudniejszych w rundzie rewanżowej. Nie dość, że naprzeciw Chemików staje niepokonany u siebie zespół, który dodatkowo walczy o awans do II ligi to samo spotkanie rozpocznie się o godzinie 11.00, a to oznacza konieczność dalekiego wyjazdu w środku nocy. Na pewno pewnym pocieszeniem dla trenera Mariusza Szmita jest, to że poza Emilem Andrzejewskim żaden z zawodników nie narzeka na urazy. Andrzejewski zazwyczaj pełniący rolę ofensywnego pomocnika doznał poważnej kontuzji stawu skokowego i przez kilka tygodni nie będzie zdatny do gry. Redakcja oficjalnego serwisu Chemika o wyniku meczu w Rumii tradycyjnie informować będzie poprzez profil Chemika na portalu facebook.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|