Druga porażka zdziesiątkowanej Stali
W swoim piątym, wiosennym meczu przetrzebiona kartkami i kontuzjami Stal Lipiany uległa na obcym terenie beniaminkowi Wojewódzkiej Okręgówki, Morzycku Moryń 1:2. Prowadzenie drużynie z Lipian dał Dawid Pieczonka. Bramki na wagę zwycięstwa dla Morzycka w końcówce spotkania zdobyli Bartosz Skóra oraz Remigiusz Miksiewicz. Było to drugie spotkanie Stali, po którym schodziła z boiska pokonana.
Od pierwszych minut spotkania obu drużyn z górnej części tabeli zarysowała się przewaga gospodarzy, którzy bardzo często gości na połowie Stalowców. Ofensywni zawodnicy z Morynia tacy jak Remigiusz Miksiewicz, Bartosz Skóra czy też Jacek Chrzanowski nie mogli znaleźć sposobu na rozerwanie dobrze spisującej się defensywy gości i większość prostopadłych podań padała łupem środkowych obrońców lub też golkipera Stali, Michała Gojlewicza. Także strzały z dalszych odległości, które oddawali goście lądowały obok lub ponad bramką ekipy z Lipian. Trzeba zauważyć, że dzisiaj Stalowcy nie byli w najlepszej dyspozycji, co dało się zauważyć po nieudolnych kontratakach, które do tej pory były najmocniejszą stroną zawodników Macieja Zadki. Jednak ku zmartwieniu przybyłych kibiców gospodarzy, to właśnie Stal Lipiany objęła prowadzenie. Piłkę na lewej stronie otrzymał Dawid Pieczonka, zabrał się z nią do środka i z okolic dwudziestego metra strzałem tuż obok ręki bramkarza z Morynia zdobył bramkę. Ten sam zawodnik uderzał także ze skraju pola karnego lecz piłka ugrzęzła tylko w bocznej siatce. Bliski zdobycia gola był także Tomasz Kozioł, którego uderzenie z dystansu minimalnie minęło słupek Morzycka. Do przerwy, mimo ataków gospodarzy, więcej bramek nie padło i to Stal Lipiany schodziła na przerwę z jednobramkowym i jakże szczęśliwym prowadzeniem.
Od pierwszych sekund drugiej części tego widowiska gospodarze rzucili się do odrabiania strat i przez większość czasu nie schodzili z połowy lipiańczyków. Jednak podobnie jak w pierwszej połowie, większość ataków kończyła się na defensywie Stali. Z dystansu próbował Bartosz Skóra i Jacek Chrzanowski lecz ich strzały lądowały wysoko ponad bramką. Goście próbowali się odgryzać nieśmiałymi kontrami, w które angażowało się zaledwie trzech, maksymalnie czterech zawodników. Na domiar złego z upływem minut piłkarzom Macieja Zadki zaczynało brakować sił i w szeregach mocno rezerwowej Stali powstawały coraz to większe luki między obrońcami, co stanowiło wodę na młyn dla miejscowych, którzy mogli bez większych problemów się rozpędzić i atakować z rozmachem. Gdy wydawało się, że Stalowcy dowiozą zwycięstwo do końca spotkania, upór i determinacja gospodarzy przyniosła efekt. Najpierw do wyrównania doprowadził Bartosz Skóra, który po prostopadłym podaniu od Andrzeja Ogonowskiego minął Michała Gojlewicza i skierował piłkę do pustej bramki. Chwilę później gospodarze cieszyli się z drugiej bramki. Po pięćdziesięciometrowym rajdzie Hubert Rząd dograł futbolówkę do Remigiusza Miksiewicza, który technicznym strzałem z ostrego kąta pokonał rozpaczliwie interweniującego Michała Gojlewicza. Po wznowieniu gry dobrą okazję do wyrównania miał Tomasz Kozioł lecz jego uderzenie spod końcowej linii boiska na rzut rożny sparował golkiper z Morynia. Arbiter główny doliczył trzy minuty do regulaminowego czasu lecz nic się nie zmieniło i to gospodarze zgarnęli komplet punktów, trzeba przyznać, po dobrej grze.
Gdyby Stalowcom udało się wywieźć komplet punktów z Morynia, prawdopodobnie byliby największymi szczęśliwcami tej kolejki. Jednak broniąc się całe spotkanie i wyprowadzając nieprzemyślane kontrataki ciężko o nawet jeden punkt. Jedynym, choć małym, usprawiedliwieniem może być brak wielu podstawowych zawodników, szczególnie z formacji defensywnej. Jednak nie zmienia to faktu, że dostając taki prezent, jakim jest bramka zdobyta w takim spotkaniu i to dająca prowadzenie goście powinni wywieźć co najmniej punkt, który także byłby niezasłużony, umiejętnie się broniąc. W następny weekend przeciwnikiem Stali Lipiany będzie broniąca się przed spadkiem Masovia Maszewo.
�r�d�o: stal-lipiany.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: nitek91 |
|