Wygrana z ŁKS Łódź
Kotwica Kołobrzeg pokonała na własnym parkiecie ŁKS Łódź 87:63 w sobotnim spotkaniu drugiego etapu rozgrywek Tauron Basket Ligi. W odniesieniu wygranej przez kołobrzeżan duży wkład mieli młodzi zawodnicy z zespołu Czarodziejów z Wydm. Niespodzianką był występ w pierwszej piątce Wojciecha Złotego, wychowanka MUKS Kotwicy 50. - Dwóch naszych kołobrzeżan pokazało się z bardzo dobrej strony. To jest dla nich nagroda za ciężką pracę, którą wykonują, ja dobrze to wiem i widzę na co dzień. Stąd myślę, że zaufanie moje w stosunku do tych zawodników jest coraz większe - powiedział dla plk.pl po spotkaniu trener gospodarzy, Tomasz Mrożek.
W pierwszej ćwiartce sobotnie rywalizacji obie ekipy nie odpuszczały, goście mogli liczyć na Michała Michalaka, natomiast miejscowi na Wojciecha Złotego oraz Odeda Brandweina oraz Darrella Harrisa. Bardzo dobrą formą prezentował wspomniany łodzianin, tak więc odpowiedzialny za jego krycie był Łukasz Dziduszko. Spowodowało to, że ŁKS został zmuszony oddawać rzuty z nieprzygotowanych pozycji, co odbiło się potem w pomeczowych statystykach. - Bardzo się cieszę, że podnieśliśmy nasz poziom gry, szczególnie w obronie. Bardzo ciężko pracowaliśmy nad tymi wszystkimi szczegółami podczas przerwy w rozgrywkach. Myślę, że mentalnie będzie nam teraz łatwiej podejść do kolejnych spotkań - mówi Marko Djurić z Kotwicy.
W drugiej części meczu gospodarze kontrolowali jego przebieg i powiększali swoją przewagę. W tym czasie bardzo dobrze zaprezentowali się Łukasz Wichniarz i nowy zawodnik kołobrzeżan, Demetrius Brown, dla którego mecz z ŁKS był pierwszym w nowych barwach. W ostatniej ćwiartce rywalizacji gospodarze za sprawą Łukasza Dziduszko i Łukasza Wichniarza zdobywali kolejne punkty. Goście natomiast zaliczali przewinienia w ataku. Ozdobą sobotniego pojedynku był wsad z kontry Browna, który po pierwszym spotkaniu z ekipie Czarodziejów z Wydm ma na swoim koncie szesnaście oczek. Mimo udanych zbiórek podopieczni Piotra Zycha nie potrafili ich skutecznie wykorzystać. W łódzkiej ekipie z dobrej strony pokazali się Jakub Dłuski oraz Piotr Trepka. W zespole gospodarzy bardzo dobrze zagrali wychowankowie MUKS Kotwicy 50, czyli Szymon Rduch oraz Wojciech Złoty, którzy identyfikują się z nadmorskim miastem oraz zespołem. - Jestem bardzo zadowolony z ilości minut spędzonych na parkiecie. Cieszę się, że trener zaczął mi ufać. Trzeba dalej ciężko pracować i mam nadzieję, że to zaowocuje - powiedział po meczu Wojciech Złoty.
ďż˝rďż˝dďż˝o: plk.pl/Bartosz Szczechowski/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|