Historyczny awans Polonii
Wczoraj na kilku stadionach naszego województwa odbywały się spotkania 1/4 Pucharu Polski. Najniżej klasyfikowana z grających w Pucharze ZZPN zespołów Polonia Płoty podejmowała III -ligowy Dąb Dębno. Było to historyczne spotkanie dla gospodarzy, ponieważ nigdy jeszcze 'biało-czarni' w tych rozgrywkach nie dotarli do półfinału. Polonia grała już w ćwierćfinale w roku 1993 i po wyrównanym pojedynku uległa Hutnikowi Szczecin. W tamtym spotkaniu grali obecny trener -Józef Andrzejewski i bramkarz -Artur Franaszek, który jest jak wino 'im starszy, tym lepszy' .Właśnie wczoraj Polonia wywalczyła historyczny awans do półfinału po 120 minutach emocjonującego spotkania.
Pierwsza połowa meczu toczyła się z lekką przewaga gości, wśród których wyróżniał się czołowy strzelec III ligi -Dłubis. To właśnie po faulu na nim goście mieli rzut karny, ale Latuszek nawet nie trafił w światło bramki. Poza tym Dłubis oddał dwa groźne uderzenia, ale Franaszek nie miał z nimi problemów.
Gospodarze starali się kontratakować, stwarzając dwie groźne sytuacje za sprawą Skuratowskiego, Samulskiego i Rynalskiego, ale dobrze dysponowany bramkarz przyjezdnych zachował również czyste konto. Po zmianie stron gospodarze grając z wiatrem osiągnęli przewagę w polu, czego efektem było egzekwowanie wielu stałych fragmentów gry. To właśnie po rzutach rożnych i wolnych piłka trzykrotnie trafiała w poprzeczkę bramki Dębu, a niezbyt szczęśliwymi strzelcami byli Łukasz Góralski i Marcin Stopa. Również Szwak ,Skuratowski i Mirecki mogli wpisać się na listę strzelców, jednak ich uderzenia w niewielkiej odległości mijały bramkę gości. Trzecioligowcy jedynie ograniczyli się do gry z kontrataku i znowu największe zagrożenie stwarzał Dłubis ,ale podwajany ,a nawet potrajany przez obrońców Polonii nie mógł oddać skutecznego strzału na bramkę Franaszka. Tak więc dobrze sędziujący w tym spotkaniu Jarosław Rynkiewicz po 93 minutach gry zarządził dogrywkę.
W pierwszej części dogrywki znowu optyczną przewagę uzyskali goście, jednak nie wypracowali oni sobie dogodnych pozycji do zdobycia bramki.W ostatnim kwadransie spotkania znowu Poloniści oddali kilka groźnych uderzeń z dystansu, ale strzały Urbaniaka i Góralskiego wybronił bramkarz Dębu. W 115 minucie spotkania na rajd lewa stroną boiska zdecydował się Mariusz Pilawka i po ograniu obrońcy wyłożył piłkę Pawłowi Mireckiemu ,który plasowanym uderzeniem zdobył zwycięską bramkę.Jeszcze w ostatnich minutach, gdy goście rzucili się do ataku, druga bramkę po kontratakach mogli zdobyć Poloniści- Skuratowski i Stopa. Reasumując po wyrównanym spotkaniu Polonia pokonała Dąb 1-0 awansując po raz pierwszy w historii klubu do półfinału Pucharu Polski na szczeblu okręgu szczecińskiego. Szkoda, że tak emocjonujące spotkanie oglądało tylko około 80 kibiców.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: czeslaw6 |
|