Z powodu remontu boiska w Żeńsku spotkanie odbyło się w Granowie. Przed meczem seniorów, który rozpoczął się o godzinie 15:00, swoich sił próbowali juniorzy, którzy dali kibicom przedsmak tego co będzie się działo w meczu starszych kolegów i wygrali 8:0.
Wbrew pozorom piękna pogoda wcale nie sprzyjała grze, piłkarze narzekali na gorąco, jednak mimo tego spotkanie było rozgrywane w szybkim tempie.

Pierwszą bramkę dla Korony strzelił Paweł Zbyszewski, wykorzystując dobre podanie z głębi pola. Korona zyskiwała nieznaczną przewagę, ale na następną bramkę trzeba było trochę poczekać. Jej autorem był Łukasz Wyglądacz, który w ładnym stylu przelobował bramkarza gości. Po tej bramce wszyscy myśleli, że worek z bramkami szybko sie rozwiąże, ale ku zaskoczeniu gospodarze zaczęli grać znacznie lepiej i strzelili kontaktowego gola. Piłkarze Korny cofnęli się lekko do obrony i nie wyszło to im na dobre, bo piłkarze z Żeńska stawali sie coraz bardziej niebezpieczni.


W drugiej połowie zawodnicy Raduńskiego zespołu dostali ostrą reprymendę od swojego trenera Zdzisława Pawlaka. I drugą połowę raduńscy piłkarze rozpoczęli całkiem inaczej. Ostry pressing na całym boisku przyniósł skutek już w 50min, kiedy to faulowany w polu karnym Łukasz Wyglądacz sam wyegzekwował jedenastkę i zdobył trzeciego gola. Jak się później okazało bramkę, która była przełomową dla gry Korony. Niespełna 4 minuty po trzeciej bramce swojego pierwszego gola w seniorskiej drużynie zdobył Michał Lisiński, który po strzale z około 11 metrów pokonał bramkarza gości. Niespełna 5 min po tej akcji, piękną bramkę w same okienko z dużego kąta z około 16 metrów strzelił Paweł Pindor. Ta bramka była ozdobą tego meczu. Kolejne dwa gole padły równie szybko a ich autorami byli Paweł Zbyszewski i Daniel Zbyszewski. Korona do końca spotkania kontrolowała wydarzenia na boisku i odniosła zasłużone zwycięstwo.