Zadecyduje piąty mecz
Asseco Prokom w środę o 18.30 podejmie AZS Koszalin. Akademicy sprawili ogromną niespodziankę dwukrotnie pokonując mistrzów Polski w hali Gwardia, przez co awans do półfinałów TBL rozstrzygnie się dopiero w piątym meczu serii ćwierćfinałowej.
Rywalizacja pierwszego zespołu z ósmym zapowiadała się jako najmniej emocjonująca ze wszystkich ćwierćfinałowych par. Asseco Prokom był pewnym faworytem w serii z AZS, a każde zwycięstwo Akademików byłoby wielkim sukcesem. Po dwóch pierwszych meczach w Gdyni nic nie zapowiadało nadchodzących emocji. Wprawdzie AZS grał ambitnie i przez długi czas dotrzymywał kroku Asseco Prokomowi, ale do mistrzów Polski za każdym razem należało ostatnie słowo i to oni prowadzili 2:0. Mecze w Koszalinie zmieniły jednak wszystko, bo po dwóch świetnych starciach Akademicy wyrównali stan rywalizacji - na przekór kontuzjom i pomimo bójki, której ofiarą padli w sobotę miejscowi zawodnicy.
W środowy wieczór o awansie do półfinałów zadecyduje ostatni, piąty mecz i tym razem wszyscy fani basketu w Polsce będą śledzili wydarzenia w Hali Sportowo-Widowiskowej w Gdyni. Jeżeli wygrają goście, to zakończą wieloletnią hegemonię Asseco Prokomu na polskich parkietach. Jeżeli jednak wygrają mistrzowie Polski, to wyjdą z tego starcia mocniejsi i drugi raz w tych play-off nie pozwolą sobie na dekoncentrację i słabszy występ.
Mistrz Polski piątego starcia z AZS teoretycznie nie ma prawa przegrać. Przewaga własnej hali, rewelacyjny Donatas Motiejunas i błyskotliwy Jerel Blassingame, świetni Polacy na prawie każdej pozycji - długo można wymieniać w czym tkwi siła Asseco Prokomu. A jednak drużyna poniosła porażki w obu meczach w Koszalinie, a podopieczni trenera Andreja Urlepa potrafili wykorzystać ich słabości i zatrzymać liderów. Z drugiej strony czwarte spotkanie rozgrywane było nieco w cieniu sobotniej bójki i Akademicy z pewnością adrenaliny mieli w nim pod dostatkiem. Drugi raz z pewnością tak słabego występu nie zanotuje Quinton Day, którego niefrasobliwa gra była jedną z przyczyn porażki w trzecim spotkaniu. Gdyńscy kibice liczą również, że euroligową formę pokaże Motiejunas, który ostatnich meczów z pewnością nie może zaliczyć do udanych. Otrzymane minuty dobrze wykorzystuje Ponitka, ale nie odgrywa on jeszcze w zespole takiej roli, żeby móc wziąć na siebie odpowiedzialność za wynik meczu. Duża presja spoczywa na trenerze Andrzeju Adamku, który za cel dostał zdobycie kolejnego mistrzostwa Polski i każdy inny wynik będzie porażką. W środę spotkają się jak równy z równym Asseco Prokom i AZS. Oba zespoły mają takie same szanse na wygraną i na awans do półfinałów TBL. W piątym meczu nie ma faworytów. Spotkanie rozegrane zostanie w środę 2 maja o godzinie 18.30 w Hali Sportowo-Widowiskowej Gdynia.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Jędrzej Szerle (PLK.pl)
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|